Magda Gessler w Łodzi. Wspominała Kuchenne Rewolucje
- Nie wszyscy w to wierzą, ale Kuchenne Rewolucje to sama prawda i samo życie - mówi Magda Gessler. - Tam pojawiają się prawdziwe problemy i ja naprawdę gotuję. Nikt też nie jest mnie w stanie powstrzymać od wyrażania moich opinii. Od razu też widzę, czego oczekują ode mnie ci, którzy mnie zapraszają: czy mają kłopoty, ale serce do tej pracy i autentycznie szukają pomocy, czy też tylko chcą wykorzystać program i moje nazwisko do promocji. W tym drugim przypadku dostają dwukrotnie większy wycisk.
Kuchenne Rewolucje w ponad 300 restauracjach
- Powodów dla, których restauracje nie przynoszą dochodów, nie wszystkie pochodzą od właściciela - dodaje. - Przede wszystkim jednak trzeba pamiętać, że do tego przedsięwzięcia trzeba mieć serce i trzeba mu się całkowicie poświęcić. A każdy wieczór w restauracji to musi być wielka sztuka: od smaku, przez zapach i kolor, po atmosferę. I częścią tego spektaklu są goście. Sukces jest wtedy, jeżeli się zadba o każdy element. Zalecam też, by nie podglądać tego, co jest akurat modne, czy co się zobaczyło na przykład na filmie, tylko opracowywać własne propozycje na bazie lokalnych produktów. Trzeba być też konsekwentnym, trzymać się swojej drogi, stawiać na jakość, nie kombinować. A ja bardzo lubię pomagać, doszukać się tego, na czym polega problem w danym przypadku. Przeprowadziłam kuchenne rewolucje już w ponad 320 restauracjach i w przypadku przeszło pięćdziesięciu procent zmiana znakomicie się udało, one świetnie funkcjonują, nawet po okresie zamknięcia z powodu Covidu.
Kuchenne Rewolucje w łódzkiej Kiełbasiarni
Spośród łódzkich restauracji, w których robiłam rewolucje, jestem zafascynowana Kiełbasiarnią. Przekonałam właściciela do mojej kiełbasy, bez żadnej chemii, zamiast kiełbasy robionej przez jego wujka, który dodawał saletry. Gdy tam pierwszy raz podjechaliśmy, pod te trochę menelskie bloki, wśród których Kiełbasiarnia się znajduje, to mój menadżer powiedział: "Magda nie wysiadasz, tego odcinka tu nie robisz, tu jest niebezpiecznie". Ale oczywiście uparłam się. Ostatecznie okazało się to wielkim sukcesem.
Koronawirus. To kłopot dla Magdy Gessler
- Obecnie największą moją udręką związaną z pandemią koronawirusa jest zamykanie świata - zapewnia Magda Gessler. - Zawsze największą dla mnie motywacją do tego, żeby pracować tak ciężko, jak pracuję, było zwiedzanie świata, którego jeszcze nie znam. Do moich ukochanych miejsc należy Kraj Basków i San Sebastián. Tam są wspaniałe produkty, najlepsze jedzenie na świecie, trzydzieści dwie gwiazdki Michelina w tamtejszych restauracjach. Lubię też Meksyk, ale ten nad oceanem. Potrzebuję pracy i podróży. Mam wrażenie, że mam do tego coraz więcej sił, także nadprzyrodzonych, tak to trzeba nazwać.
Magda Gessler zdradza swój grzeszek
- Na wakacjach omijajmy restauracje, gdzie menu wygląda tak: tatar z łososia, sałatka colesław, grecka, żurek albo rosół, kurczak, kurczak, kurczak i kurczak, czasami wieprzowina - radzi. - To jest najgorsze jedzenie jakie może być, wykonane według standardów, w taki sam sposób w całej Polsce. Zapewniam, że siedemdziesiąt procent restauracji ma właśnie takie menu.
- Mam jeden grzeszek kulinarny, któremu czasem ulegam - przyznaje. - Kiedy jestem wściekła, albo bardzo zmęczona, albo bardzo niepocieszona, raz na miesiąc, w hotelu, zjadam czekoladowy batonik i wypijam małego jacka danielsa.
Magda Gessler poleca:
Flaki cielęce
Składniki:
- flaki cielęce 1,5 kg
- 4 marchewki
- 2 selery
- 4 pietruszki
- 1 seler naciowy
- 1 kość wołowa (ze szpikiem)
- masło 50 g
- 2 ząbki czosnku
- majeranku 10 g
- parmezanu 50 g
Wystawić wywar z kości, 2 marchewek, 1 selera, 2 pietruszek + sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie. Gotować na małym ogniu 2,5-3 godz. W międzyczasie kroimy flaki na małe paski i obgotowujemy je dwa razy w innym garnku. Kroimy warzywa w cienkie paski i obsmażamy na maśle na patelni. To samo robimy z flakami dodając jeszcze czosnek, imbir i gałkę muszkatołową. Wrzucamy do wysokiego garnka i zalewamy naszym wywarem. Dodajemy majeranek i drobno posiekany seler naciowy - gotujemy około 1-1,5 godz. Nalewamy do talerzy i na wierzchu posypujemy świeżo startym parmezanem.
Słone babeczki z wędzonym pstrągiem
Składniki:
- 1 wędzony pstrąg
- 0,2 l śmietanki 30%
- chrzanu 150 g
- 1 granat
- kolendry 20 g
Ze śmietany i chrzanu robimy mus. Dodajemy posiekaną kolendrę. Pstrąga czyścimy tak, aby wyjąć wszystkie ości. Rozdrabniamy na małe kawałki. Do babeczki wkładamy mus, następnie pstrąga wędzonego i dekorujemy granatem.
Kultura i rozrywka
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!