Przemoc, karczemne awantury, uprowadzenie rodzicielskie. Natalia Kućma: Telefon interwencyjny Centrum Praw Kobiet dzwoni nieustannie

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
- Jednym z najdrastyczniejszych przypadków przemocy, z jakim spotkałyśmy się w czasie pandemii, to sytuacja kobiety, która ze wsparciem naszej psycholożki wyrwała się z domu, w którym doznawała przemocy psychicznej, fizycznej i seksualnej - mówi nam Natalia Kućma, dyrektorka krakowskiego oddziału Centrum Praw Kobiet.

FLESZ - W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci

od 16 lat

Ile telefonów dziennie odbieracie?

Całodobowy telefon interwencyjny Centrum Praw Kobiet dzwoni nieustannie. W marcu, czyli na początku kwarantanny, odebrałyśmy o ok. 50 proc. więcej telefonów. Problemy, które panie poruszają, mieszczą się w całym spektrum przemocy: od znęcania się psychicznego, po bicie i przemoc seksualną. Panie pytają o porady prawne w sprawie alimentów, opieki nad dzieckiem. Odbieramy również telefony z pytaniami, jak pomóc maltretowanej sąsiadce czy koleżance z pracy.

Najbardziej drastyczne przykłady?

Jednym z najdrastyczniejszych przypadków przemocy, z jakim spotkałyśmy się w czasie pandemii, to sytuacja kobiety, która ze wsparciem naszej psycholożki wyrwała się z domu, w którym doznawała przemocy psychicznej, fizycznej i seksualnej. Trafiła do Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia w Warszawie, gdzie dochodzi do siebie pod okiem naszych specjalistek. W pamięci utkwił nam też przypadek pani, która zgłosiła się do nas po tym, jak odmówiła byłemu partnerowi kontaktu z dzieckiem. Urządził jej on tak karczemną awanturę, że sąsiedzi zgłosili ten fakt do właściciela (mieszkanie było wynajmowane). Pani została wypowiedziana umowa i w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego była zmuszona do szukania sobie nowego lokalu.

Jakie jeszcze inne problemy dla kobiet przyniosła ze sobą pandemia koronawirusa?

Obserwujemy nasilenie przemocy tam, gdzie już była ona obecna, oraz pojawienie się jej po raz pierwszy w tych związkach, gdzie dotąd partnerzy się ze sobą dogadywali i żyli w miarę zgodnie. Panie, które doświadczały przemocy, mają teraz ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym, w tym z instytucjami pomocowymi. Częstszą przyczyną konfliktów są także kwestie zasądzonych kontaktów z dziećmi: matki nie zgadzają się na kontakt dziecka z ojcem, który np. nie przestrzega zasad higieny i dezynfekcji, pracuje w miejscu narażającym go na zakażenie itp.

Jak w takich sytuacjach reagują ojcowie?

Zdarzały się sytuacje, w których ojcowie zastraszali je, wzywali policję, w jednym przypadku doszło nawet do uprowadzenia rodzicielskiego. Pojawiają się także przypadki przemocy ekonomicznej - byli partnerzy grożą paniom niepłaceniem alimentów na dzieci, ale nie dlatego, że drastycznie pogorszyła się ich sytuacja materialna, tylko dlatego że… mogą, bo sądy praktycznie nie działają. Jeszcze inną grupą są klientki, które zgłosiły nam na początku kwarantanny, że nie będą w stanie utrzymywać z nami kontaktu, ponieważ przemocowi partnerzy inwigilują je, sprawdzają im telefony i laptopy, co może w skrajnych przypadkach uniemożliwić wezwanie pomocy.

Fryzjerzy z brzytwą na gardle. Większość nie przetrwa maja b...

Jak działacie w dobie pandemii, jakie środki bezpieczeństwa stosujecie?

Centrum Praw Kobiet w Krakowie działa w tym momencie zdalnie (pon.-pt. 10.00-18.00). Obsługujemy telefon 780 079 988 oraz e-mail: cpk_krakow@cpk.org.pl, https://www.facebook.com/cpkkrakow. Oferujemy pomoc prawną, psychologiczną, doradztwo zawodowe, a także organizujemy szkolenia i spotkania online - ogłaszamy je na Facebooku. Obecnie krakowski oddział wspomaga około 15 wolontariuszek.

Jakie inicjatywy w czasie pandemii podejmuje Centrum Praw Kobiet?

Okoliczności zmusiły nas do przeorganizowania się i świadczenia poradnictwa zdalnie. W związku z tym, wsparcie można otrzymać przez telefon, maila, Skype’a, ale też uruchomiłyśmy na naszej stronie poradniczy live chat, który jest cichą i szybką formą komunikacji z naszymi specjalistkami: prawniczkami i psycholożkami. Zaangażowałyśmy się także w projekt zainicjowany przez licealistkę Krysię Paszko, która założyła na Facebooku fikcyjny profil sklepiku z kosmetykami naturalnymi (nie podajemy wprost jego nazwy, ale ufamy, że osoby, które będą chciały, znajdą go bez większego problemu).

Dlaczego fikcyjny?

Fikcyjny, bo w rzeczywistości można tam napisać, zgłosić przemoc i uzyskać profesjonalne wsparcie. To wynalazek dla tych osób (zgłaszają się tam nie tylko kobiety!), które mają utrudniony bezpieczny kontakt ze światem zewnętrznym. „Sklepik” jest w tym momencie obsługiwany w znacznej mierze przez zespół psycholożek, prawniczek i interwentek kryzysowych Centrum Praw Kobiet. Fala przemocy, z którą się mierzymy, wymaga jednak rozwiązań systemowych. Dlatego staramy się również zwrócić uwagę rządu na olbrzymi wzrost przemocy i brak realnej pomocy ze strony państwa. Przygotowałyśmy petycję do premiera, w której zebrałyśmy nasze rekomendacje, dotyczące działań, które powinny zostać niezwłocznie podjęte przez władze: https://cpk.org.pl/petycje/przyjdz-z-pomoca-podpisz-petycje/ Zachęcamy do podpisywania naszej petycji!

W Krakowie powstanie przejściowy dom dla kobiet, dotkniętych przemocą, które straciły dach nad głową lub uciekają z domów. Kiedy?

Niestety epidemia przerwała rozmowy, dotyczące wyboru lokalów i są one chwilowo zawieszone, niemniej staramy się jak najszybciej schronisko takie uruchomić. Będą mogły skorzystać z niego kobiety i kobiety z dziećmi. Ze względu na ich bezpieczeństwo adres placówki będzie utajniony, pobyt w schronieniu będzie bezpłatny. Kobiety w nim przebywające uzyskają kompleksową pomoc prawną i psychologiczną.

Centrum Praw Kobiet istnieje od 25 lat. Jakie było te ostatnie 25 lat dla kobiet?

Nierówne. Są obszary życia, gdzie świadomość praw zwiększyła się, by potem znów ulec regresowi. Są też takie obszary, gdzie nieustannie musimy walczyć, mimo iż wydawałoby się, że powoli będziemy mogły odetchnąć - chodzi głównie o prawa reprodukcyjne, edukację seksualną, czyli dostęp do wiedzy i bezpiecznych zabiegów medycznych. Także wiele zachowań przemocowych, które kiedyś były słabo rozpoznawalne (jak gwałt w małżeństwie, przemoc ekonomiczna) dziś świadomość co do ich istnienia zwiększała się. Wciąż jednak dostrzegamy wiele pilnych problemów, na które reagujemy, ponieważ wiążą się one z głęboko zakorzenionymi stereotypami i przyzwyczajeniami, np. odnoszącymi się do kulturowych ról kobiety w rodzinie i społeczeństwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Przemoc, karczemne awantury, uprowadzenie rodzicielskie. Natalia Kućma: Telefon interwencyjny Centrum Praw Kobiet dzwoni nieustannie - Gazeta Krakowska

Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet