Święto Niepodległości – jak wytłumaczyć dziecku, o co chodzi?
Dominika Słowikowska, psycholog i ekspert marki Cocodrillo: Myślę, że w zależności od wieku dziecka, warto wyjść od lekcji historii. Młodszym dzieciom możemy pokrótce wytłumaczyć, czym były rozbiory oraz odzyskanie niepodległości, które świętujemy właśnie 11 listopada. Warto podkreślić, że choć obchodzone jest z dużą powagą, jest to święto radosne i tak należy je traktować. W przypadku starszych dzieci, które pierwsze lekcji historii mają już za sobą, warto wybadać, na ile są zainteresowane tematem. Możemy z nimi obejrzeć na przykład film dokumentalny na ten temat lub podzielić się historiami naszych przodków żyjących w czasie odzyskania niepodległości, o ile takie krążą w naszej rodzinie.
Czy w związku z tym dniem warto omówić z dzieckiem temat wojny? Jak to wytłumaczyć, aby dziecka nie przestraszyć? Zwłaszcza teraz, kiedy za naszą wschodnią granicą trwa konflikt zbrojny?
Młodszym lub bardziej wrażliwym dzieciom wystarczy informacja o tym, że inne kraje zajęły terytorium Polski na wiele lat, jednak ostatecznie nasza ojczyzna znowu stała się niepodległym państwem. Starsze dzieci z pewnością dowiedzą się w szkole, jak wyglądała opresja w poszczególnych zaborach lub jaką rolę w odzyskaniu niepodległości odegrała I Wojna Światowa. My, jako rodzice, zamiast skupiać się na tematach wojny, możemy jednak skierować uwagę dziecka na konkretne osoby, które przyczyniły się do odzyskania niepodległości, lub na to, jak przez ponad 100 lat Polacy podtrzymywali rodzime tradycje i język.
Sytuacja odzyskania niepodległości przez Polskę, a obecna w Ukrainie, są odmienne i nie musimy ich łączyć. Ukraina wciąż jest niepodległym krajem, natomiast Polska na ponad wiek zniknęła z mapy Europy, by powrócić na nią w 1918 roku. Jeśli jednak dziecko zapyta o represje, jakie dotykały Polaków pod zaborami, lub o udział w wojnie, jest to dobry punkt wyjścia do rozmowy o wolności – obywatelskiej, wyznania, różnicach między ludźmi oraz konfliktach.
Niezależnie od tego, jak delikatni w tłumaczeniu trudnych tematów historycznych będą rodzice, pewne fakty znajdują się w podstawie programowej i zostaną one dzieciom w szkole przedstawione. Nie da się od tego uciec, jednak warto czuwać i sprawdzać, jak na nie reagują. Przy okazji Święta Niepodległości mówimy o wydarzeniach, które miały miejsce ponad 100 lat temu, a fakt, że nie ma już z nami ludzi, którzy to przeżyli, sprawia, że łatwiej jest nam się emocjonalnie zdystansować. Nie inaczej jest z dziećmi, dla których często są to pojęcia wręcz abstrakcyjne. Co więcej, zapewne dowiedziały się one już wcześniej od nauczycieli o kilku wojnach czy innych poważnych konfliktach w historii świata, w końcu zazwyczaj w szkołach odbywają się specjalne wydarzenia chociażby w celu upamiętnienia wybuchu II Wojny Światowej. Nie jest to więc dla nich zupełnie nowy temat.
Koniecznie zobacz: Niezapomniane polskie produkcje patriotyczne. „Niepodległość”, „Katyń”, „Miasto 44” i wiele innych. Oto najlepsze filmy na 11 listopada
Jak rozmawiać z dziećmi na trudne tematy i dlaczego warto?
Należy rozmawiać z uwzględnieniem wieku i wrażliwości dziecka, jednak szczerze i otwarcie. Przede wszystkim warto założyć, że jeśli dziecko pyta, jest gotowe na odpowiedź. Nie zawsze będzie to jednak odpowiedź taka, jaką skierowalibyśmy do dorosłego – rola rodzica polega na wyczuciu granicy. Małe dzieci zazwyczaj zadowoli bardzo prosta odpowiedź, a im będą starsze, tym ich pytania staną się bardziej szczegółowe. Przykładowo, dla czterolatka wystarczającą odpowiedzią na pytanie o wojnę może być to, że jest to sytuacja, kiedy ludzie, którzy mają na jakiś temat różne opinie, ze sobą walczą zamiast rozmawiać. Stawiając czoła pytaniom najmłodszych, nawet tym trudnym, dajemy im sygnał, że traktujemy ich poważnie, jesteśmy godni zaufania i że mogą zwrócić się do nas z niepokojącymi lub nawet niezręcznymi tematami. Zaprocentuje to z pewnością w przyszłości, kiedy nasze dzieci staną się nastolatkami, a w ich życiu pojawi się wiele trudnych i wstydliwych tematów.
Patriotyzm i ojczyzna to dla najmłodszych pojęcia abstrakcyjne – jak w przystępny sposób przybliżyć im te terminy?
Jest to pytanie o tyle trudne, że dla nas, jako dorosłych, definicje patriotyzmu czy ojczyzny również nie są oczywiste i bywają przyczyną sporów. Najlepiej więc wytłumaczyć je tak, jak sami je rozumiemy. Ciekawym pomysłem, często praktykowanym w szkołach, jest wprowadzenie koncepcji „małej ojczyzny”, czyli miejsca, w którym mieszkamy, a o które staramy się jako społeczność wspólnie dbać. Dziecku, które rozumie, dlaczego warto troszczyć się o bliską okolicę, łatwiej będzie zrozumieć pojęcie ojczyzny i patriotyzmu jako dbania o kraj, w którym się żyje. Wprowadzenie trudnego pojęcia „oddawania życia za ojczyznę” zostawiłabym dla dzieci starszych. Tym, które nie czują jeszcze i nie rozumieją przynależności państwowej może wydać się to przerażające i przytłaczające.
A co ze starszymi dziećmi? Czy rozmowy o historii pozostawić nauczycielom?
Historia ma za zadanie przedstawiać wydarzenia i fakty lub prezentować postawy, które przedstawiali ówcześnie żyjący ludzie. Nie powinna jednak zajmować się etyką czy moralnością, dlatego trudno oczekiwać, że nauczyciele przekażą naszym dzieciom odpowiednie postawy lub że będą one zgodne z naszymi opiniami. Starszym dzieciom możemy przedstawić kilka sposobów, w jaki możemy rozumieć patriotyzm czy pojęcie ojczyzny, wspólnie z nimi je omówić i pozwolić utożsamić się z tymi, które wydadzą im się najlepsze. Dzięki temu podążamy za dzieckiem i uczymy je kształtować własne opinie.
Dla dzieci ważny jest przykład rodziców – co mogą oni zrobić, aby wzbudzić w swoich pociechach ciekawość i chęć zgłębiania wiedzy na temat Święta Niepodległości?
Zazwyczaj interesuje nas to, co ma z nami bezpośredni związek. Dlatego jednym z ciekawszych sposobów jest pokazanie dzieciom, w jaki sposób święto to jest związane z nimi. Jeśli znamy historię swojej rodziny z tego czasu, możemy opowiedzieć ją dzieciom. Jeśli nie, punktem odniesienia może być miejsce, w którym żyjemy – sprawdzenie, pod jakim zaborem się znajdowało i jakie historie są z nim związane. Chodzi o pokazanie, że nie jest to tylko opowieść o dawnych czasach i ludziach, z którymi nie mamy żadnego związku, o urealnienie – ludzie ci żyli i mieszkali w tym samym miejscu, mieli swoje historie i pragnienia i byli tak samo prawdziwi, jak my.
Jak można świętować razem z dziećmi 11 listopada?
Możemy to robić na różne sposoby, bardziej lub mniej nawiązując do samego święta. Ze starszymi dziećmi możemy praktykować grę polegającą na wyszukiwaniu ciekawostek: wybieramy temat, na który następnie każdy członek gry musi znaleźć informację – w tym przypadku odzyskanie niepodległości, zabory, patriotyzm itd. – i przedstawić ją pozostałym uczestnikom. Świetnie wspiera to umiejętność wyszukiwania zagadnień, a jednocześnie pobudza ciekawość i zainteresowanie tematem.
Inne sposoby to wybranie się do muzeum związanego z tamtym okresem, poznanie historii flagi czy godła Polski, obejrzenie filmu dokumentalnego, przeczytanie książki dostosowanej do wieku, zrobienie kotyliona. Lub po prostu spacer po „małej ojczyźnie” połączony z praktyką wdzięczności wobec ludzi, którzy kiedyś odwiedzali te same miejsca, a którym zawdzięczamy wolność oraz możliwość życia w wolnym kraju. W gruncie rzeczy dla wielu osób właśnie to może być najlepszy sposób na świętowanie – korzystanie z tego, co dzięki niepodległości posiadamy.
Pomysł na wspólny czas z dzieckiem
Szeremeta odrzuciła pół miliona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kreacja ciężarnej partnerki Hakiela pod ostrzałem: "Baleron owinięty sznurkiem"
- Gibka Narożna w skąpym bikini zabawia się z chłopakiem w basenie. Wygina śmiało ciało
- Anna Dymna w telewizji olśniewa wyglądem. Czas stanął dla niej w miejscu [ZDJĘCIA]
- Łukasz Nowicki z młodziutką żoną na salonach. Wygląda jak jego córka!