Co zmieni nowa dyrektywa o parytetach w radach nadzorczych spółek notowanych na giełdach w UE?
W wielu krajach zdecydowaną większość dyrektorów niewykonawczych lub członków rad nadzorczych giełdowych spółek stanowią kobiety. Polska wypada całkiem nieźle na tle innych państw, ale zdarza się, że dysproporcje między płciami są ogromne. Z danych, na które powołuje się Deutsche Welle, wynika, że w radach nadzorczych spółek notowanych na naszej rodzimej Giełdzie Papierów Wartościowych zasiada blisko 19 proc. kobiet. Jednak na Cyprze ich odsetek wynosi zaledwie 8,5 proc., a w Estonii tylko 9 procent. Teraz ma to się zmienić.
Prace nad parytetami płci wśród kadry zarządczej spółek notowanych na państwowych giełdach toczyły się od 2012 roku. Państwa członkowskie UE nie mogły jednak dojść do konsensusu w tej sprawie. Kilka z nich, w tym Polska, Węgry, Niemcy i Chorwacja, sprzeciwiało się wprowadzeniu parytetów. Jak argumentowali przeciwnicy nowych przepisów, stanowią one zbyt dużą ingerencję w prawo krajowe.
Ostatecznie jednak Niemcy przestały blokować zmiany, a 7 czerwca 2022 r. UE przyjęła dyrektywę “Kobiety w zarządach”. Zgodnie z tym dokumentem do 2026 r. w organach nadzorczych giełdowych spółek na terenie wspólnoty mniejszość płciowa (głównie kobiety) powinna stanowić minimum 40 proc. członków. Oznacza to wprowadzenie parytetów płci w ciągu najbliższych czterech lat.
– Cieszę się, że widzę zaangażowanie i wspólne ambicje wszystkich stron. Najwyższy czas przełamać szklany sufit w korporacyjnej Europie zasadami, które działają! – komentowała dyrektywę Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.
– Ten tekst zmienia zasady dotyczące dostępu kobiet do zajmowania i pozostawania na stanowiskach kierowniczych – wtórowała jej Helena Dalli, komisarz UE ds. równości.
Na jakiej zasadzie będą działać parytety?
W krajach rozwiniętych, w tym państwach skandynawskich, parytety od lat stanowią narzędzie wyrównywania szans między kobietami i mężczyznami. Ich stosowanie jest konieczne, ponieważ w radach nadzorczych i organach zarządczych giełdowych spółek w dalszych ciągu można zaobserwować duże dysproporcje płci. Paradoksalnie, to kobiety przeważają wśród osób z wykształceniem wyższym.
Warto przy tym dodać, że parytety płci w Polsce nie zostaną wprowadzone we wszystkich firmach, a jedynie w giełdowych spółkach zatrudniających więcej niż 250 osób. Alternatywnie, członkowie UE mogą zdecydować się na rozwiązanie, które polega na wprowadzeniu parytetu przewidującego 33 proc. kobiet we wszystkich władzach spółek notowanych na giełdzie (w radach nadzorczych i zarządach).
Za brak wdrożenia dyrektywy przez spółki notowane na giełdzie mają być nakładane kary. Poszczególne państwa członkowskie będą decydowały o ich wymiarze: może to być grzywna, ale równie dobrze – usunięcie z rady nadzorczej mężczyzny, który został nominowany do niej wbrew parytetom lub wyłączenie spółki z przetargów publicznych. Dyrektywa nie precyzuje, jaki zakres ma mieć kara w swojej najłagodniejszej postaci.
Niezawodny sprzęt do pracy
Kobieta
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!