Zuza Zak urodziła się w 1979 roku w Polsce. Autorka wyprowadziła się z kraju, mając osiem lat. Jej pierwsza książka „Polska. Nasza kuchnia w nowej odsłonie” została wydana w sześciu krajach, w tym Wielkiej Brytanii, i opowiadała o rodzimych kulinariach. Publikacja osiągnęła wielki sukces i została wyróżniona tytułem najlepszej książki kucharskiej w 2016 roku w programie „The Food Programme” radia 4 BBC. Zuza Zak pracowała w telewizji i była założycielką klubu kolacyjnego „A Slavic Tale”. Aktualnie pracuje nad doktoratem dotyczącym sztuki kulinarnej i prowadzi badania nad kuchnią wschodnioeuropejską z perspektywy społeczno-kulturowej.
Zuza Zak swoją działalność opisuje jako misję przybliżania kuchni wschodnioeuropejskiej, w szczególności w Wielkiej Brytanii. W rozmowie z nami zauważyła, że w Anglii, Ameryce i Australii kuchnie krajów bałtyckich są mało znane i mogą zaskoczyć. Autorkę interesują przede wszystkim stare przepisy, których raczej nie znajdziemy nigdzie indziej (na przykład estońska kama albo łotewskie masło konopne. Zaskoczeniem może być też przepis na kiszone pędy czosnku, kiszony czosnek niedźwiedzi z Estonii, czy zupa z tego czosnku. Ją osobiście najbardziej zadziwił pochodzący z Łotwy kiszony agrest.
Zobacz w galerii przepisy na bałtycki wieniec, smażone śledzie oraz łotewski deser trifle.
- Moja Babcia pochodziła z Litwy, a więc zawsze interesował mnie ten rejon świata - mówi Zuza Zak. - Kiedy zaczęłam zagłębiać się w kuchnię tego rejonu, okazało się że jest to taki fajny moment, kiedy stare przepisy i produkty dostają nowe życie. Kuchnia bałtycka to kuchnia lokalna, sezonowa i regionalna, którą łączą wspólne produkty, tak jak żyto - dodaje.
Na blogu Zuzy Zak można przeczytać, że w podróży po Łotwie, Litwie i Estonii odnalazła część siebie. Zapytana o cechy wspólne kuchni krajów bałtyckich z kuchnią polską, odpowiada: - Jest dużo wspólnych produktów i sposobów kulinarnych (np. kiszonki), ale także dużo różnic. Im dalej byliśmy od Polski, tym kuchnia stawała się odleglejsza od naszej (polskiej – przyp. red), bardziej skandynawska.
Książka „Bursztyn i żyto. Bałtycka podróż kulinarna” według autorki jest pewnego rodzaju przedłużeniem tematu rozpoczętego w jej poprzedniej publikacji pt. „Polska. Nasza kuchnia w nowej odsłonie”, gdzie opisywała smaki dzieciństwa. W nowej poszła o krok dalej, zagłębiając się w kuchnię swoich przodków, ale pokazując ją również taką, jaka jest teraz. Wszystko zaczęło się od opowiadań babci, które zapamiętała z dzieciństwa.
Jak zaczęła pracę nad nową książką?
- Na początku zawsze zaczynam od biblioteki. Pracuję nad magisterką w School of Slavonic and East European Studies (UCL), a więc tam jest świetna biblioteka wschodnio-europejska. Następnie była wspaniała wyprawa (do Estonii, Łotwy i na Litwę - przyp. red.) i wszyscy ludzie, których spotkaliśmy, dzielili się z nami swoimi przepisami. Dużo im zawdzięczam - mówi Zuza Zak.
Autorka ma nadzieję, że jej książka „Bursztyn i żyto” wpisuje się w szerszą tendencję promowania w ostatnich latach kuchni Europy Wschodniej - w tym polskiej - na arenie międzynarodowej. Chciałaby, aby powstał z tego silniejszy trend. Wśród przepisów, które chętnie poleca do spróbowania ze swojej książki zimą jest deser z żyta oraz czekolady. Opisuje go nam jako rodzaj musu czekoladowego i dodaje, że został zainspirowany estońską tak zwaną zupą chlebową.
Przepisy udostępnione dzięki uprzejmości wydawnictwa APN Promise.
Zobacz też inne tematy kulinarne ze Strony Kuchni:
Kulinaria
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!
- Lidia Popiel wyjawia sekret o Bogusławie Lindzie. Tak naprawdę wygląda ich związek