"Co tego dnia miałaś na sobie?" Ta wystawa pokazuje, że strój nie może być usprawiedliwieniem gwałtu

Anna Olejniczak
facebook/CCM - Centre Communautaire Maritime
"Nieodpowiedni ubiór może być usprawiedliwieniem gwałtu, a ofiara sama jest sobie winna". Taki mit wciąż pokutuje w świecie i wierzy w niego aż 10 procent Polaków! Zweryfikowanie tego niestety dość powszechnego myślenia mieli na celu twórcy belgijskiej wystawy pt. "Co tego dnia miałaś na sobie?"

Właśnie to pytanie słyszą często ofiary gwałtu, tak jakby prowokujący ubiór mógł stanowić usprawiedliwienie dla gwałcicieli. Opis garderoby jest jedną z częstszych odpowiedzi, których muszą udzielić ofiary napaści seksualnej podczas przesłuchania na policji. Już samo to pytanie sugeruje, że winna gwałtu może być sama ofiara, bo wybrała taki, a nie inny strój.

Autorzy wystawy, którą można obejrzeć w Centre Communautaire Maritime, postanowili zmierzyć się z tym mitem, przedstawiając zwykłe ubrania podobne do tych, które miały na sobie kobiety w momencie ataku. Dżinsy, sweter, zwykła, prosta koszulka, szerokie spodnie, długa spódnica. Koło każdej rzeczy zamieścili wyznania ofiar.

facebook/CCM - Centre Communautaire Maritime

"Sukienka. Kilka miesięcy później mama stanęła przed moją szafą i zmartwiła się, że już nie noszę swoich sukienek. Miałam wtedy sześć lat"

"Strój kąpielowy. Byłam na kajakach nad rzeką cały dzień. Świetnie się bawiłam. Weszli do namiotu, kiedy się przebierałam"

"Sama jest sobie winna"

Słysząc o gwałtach wciąż wiele osób komentuje sytuację stwierdzeniami "sama się prosiła", "sama tego chciała". Wystawa ma na celu pokazanie, że strój, który miały na sobie ofiary, bardzo często nie miał w sobie nic prowokującego i nie może być żadnym usprawiedliwieniem dla gwałciciela.

Jak silnie zakorzenione jest to przekonanie, pokazuje choćby przykład "Poradnika dla kobiet", który jeszcze 3 lata temu zamieszczony był na stronie internetowej lubińskiej policji. Zawierał on między innymi stwierdzenia, że wygląd zewnętrzny często stanowi jedną z głównych przyczyn zaczepek ze strony mężczyzn, oraz przestrogę "Pamiętaj, że twój prowokujący wygląd wielu mężczyzn potraktuje jako zaproszenie do krótkiej i owocnej znajomości" - jak podaje TVN24.

"Winne ubrania"

Na walkę z absurdalnym mitem usprawiedliwiającym gwałt strojem zdecydowali się już wcześniej organizatorzy pokazu "Winne ubrania", który miał miejsce podczas wiosennego Tygodnia Mody w Londynie.

Pokaz, który okazał się kampanią społeczną, ściągnął tłumy zaintrygowane reklamą obiecującą "najbardziej szokującą, wyzywającą, erotyczną i niepokorną kolekcję, jaką kiedykolwiek stworzono."

Jednak zamiast wyuzdanej bielizny, której się spodziewano, modelki pojawiły się na wybiegu w ciszy, ubrane w zwykłe, codzienne swetry, bluzy i dżinsy. Na koniec uczestnicy pokazu zobaczyli nagrane wywiady z ... ofiarami gwałtu mającymi na sobie niemal te same ubrania.

Czytaj także:

Czy ofiary gwałtów mogą liczyć na sprawiedliwość?

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
się do komentarza ady
q
qwerty
Clickbaitowy tytuł jak zwykle nie odpowiada treści. Z art nie wynika, że Polacy sądzą, że wyzywający strój to "zaproszenie".
a
ada
tak Moje drogie panie trzeba nosić worek po ziemniakach co za pustaki
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet