„Jak ja stanę przed tablicą?” czyli powrót do szkół oczami uczniów. Radość i stres w jednym

Łukasz Kaczanowski
Jak odnajdę się wśród rówieśników, jak wejdę w szkolny rytm dnia, czy poradzę sobie z wymaganiami stawianymi przez nauczycieli – to najczęstsze obawy deklarowane przez uczniów III LO w Lublinie przed powrotem stacjonarnego nauczania. W innych szkołach jest podobnie. – Dlatego nie myślimy o sprawdzaniu wiedzy, ale o odbudowywaniu relacji – zapewniają dyrektorzy.

Uczniowie szkół ponadpodstawowych oraz starszych klas podstawówek od poniedziałku (17 maja) mają nauczanie hybrydowe (na zmianę zdalne i stacjonarne). To wielki dzień, bo lekcje wyłącznie przed komputerami mieli nieprzerwanie od 26 października.

– Niezwykle sympatycznie było ich widzieć rano, jak się serdecznie witają i nie mogą się nagadać – mówi Tomasz Szabłowski, dyrektor XXX LO w Lublinie.

Z drugiej strony dla wielu uczniów powrót do szkolnych ławek to spory stres. – Ciągle myślę: „Jak ja stanę przed tablicą?” – opowiada Marta, licealistka z Lublina. – Nie mam większych problemów z nauką, ale to zawsze była dla mnie zmora, bo jestem strasznie nieśmiała. Zdalna nauka rozwiązywała ten problem.

W III LO w Lublinie przeprowadzono wśród uczniów pierwszych i drugich klas ankietę. Większość wskazała na trzy problemy.

– 53 proc. obawiało się, czy i jak odnajdą się w klasie i szkole. Dotyczy to zwłaszcza pierwszoklasistów, którzy mieli niespełna dwa miesiące na początku roku szkolnego, żeby poznać nowe koleżanki i kolegów. Ponad 40 proc. miało wątpliwości, czy uda im się wejść na nowo w szkolny plan dnia – wylicza dyrektor Grzegorz Lech. – 38 proc. wymieniło lęk przed poradzeniem sobie z wymaganiami stawianymi przez nauczycieli – dodaje.

W XXX LO członkowie uczniowskiego samorządu napisali do dyrekcji i nauczycieli list z prośbą o wyrozumiałość. – Podkreślali, że jedni się cieszą, inni boją – tłumaczy Tomasz Szabłowski. Czego konkretnie? – To złożony problem. Niektórzy przez ten czas zmienili się, przytyli, schudli, boją się oceny, hejtu. Poza tym młodzież już wcześniej dużo czasu spędzała w wirtualnym świecie, a w ostatnich miesiącach jeszcze bardziej się z nim oswoiła i niektórym pewnie trudno go opuszczać – dodaje dyrektor XXX LO.

Dr Anna Bieganowska-Skóra z Instytutu Pedagogiki UMCS jest współautorką badań nad samopoczuciem uczniów w e-szkole. Z przygotowanego raportu wynikało, że chociaż 70 proc. ankietowanych uczniów brakowało bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami, a około połowa twierdziła, że w domu trudniej jest się skupić i sprostać wymaganiom nauczycieli, to jednocześnie blisko połowa deklarowała, że polubiła zdalne nauczanie.

– Trudno się dziwić, że teraz obawiają się zmiany, bo dla wielu uczniów to właśnie nauczanie zdalne stało się normalnością – ocenia dr Bieganowska-Skóra.

Relacje przede wszystkim

Dyrektorzy szkół zapewniają, że przez kilka tygodni pozostałych do zakończenia roku szkolnego chcą się skupić nie na sprawdzaniu uczniowskiej wiedzy, ale na odbudowywaniu relacji.

– Pierwszoklasiści na pewno potrzebują integracji. Wspólnie z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną nr 3 przygotowaliśmy dla nich dwutygodniowe warsztaty – mówi dyr. Grzegorz Lech. – Oczywiście jeśli jakiś nauczyciel planował sprawdzian, to on się odbędzie. Chcemy jednak zrobić wszystko, żeby ten powrót nie kojarzył się uczniom z czymś negatywnym – zaznacza.

Jednocześnie nauczyciele podkreślają, że poziom wiedzy trzeba sprawdzić. – Musimy mieć punkt wyjścia na wrzesień. Planujemy przeprowadzić diagnozę. Ona nie będzie na ocenę, chodzi bardziej o informację dla nauczyciela i ucznia: co już zostało opanowane, a nad czym trzeba popracować – wyjaśnia Tomasz Szabłowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Edukacja

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
Belferka

A ja widziałam radość w oczach uczniów. Mało się nie popłakałam. Dziewczynki przyszły do szkoły jakby to było święto. Były uśmiechnięte i radosne.

Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet