Spis treści
Zobacz: Justyna Steczkowska w przeróżnych kreacjach
Justyna Steczkowska może się pochwalić wieloma rzeczami. Jedną z nich jest jej nienaganna figura. Pięćdziesięciolatka zawsze mówiła, że to zasługa jej dobrych genów. Teraz jednak zdradziła, że nie tylko.
Sekret idealnej figury Justyny Steczkowskiej
Są takie kobiety, dla których upływający czas jest wyjątkowo przychylny. Do ich grona zdecydowanie należy Justyna Steczkowska. Gwiazda dba o swój wygląd, który jest dopracowany w każdym calu. Makijaż, włosy, ubrania dopasowane do sylwetki to wszystko tylko podkreśla jej wizerunkowe atuty. Na pytanie, jak się jej udaje utrzymać takie ciało, będąc dojrzałą kobietą, odpowiadała, że to zasługa genów. Jednak jakiś czas temu zdradziła, co jej pomaga, aby prezentować się tak korzystnie.
Okazuje się, że Justyna Steczkowska już od kilku lat korzysta z metody EMS, czyli elektrostymulacji mięśni. Jest nią zachwycona i poleca wszystkim. Stwierdziła również, że dzięki niej ćwiczy znacznie krócej, ale efektywniej.
– Trenuję EMS już od 6 lat i widzę, jak moje ciało zmieniło się na lepsze i trzyma formę. Jeśli lubisz mieć szybkie efekty, to jest najlepsza metoda do ich uzyskania. Nowe technologie dają takie możliwości! EMS to 20/30 minut aktywności, która stała się dla mnie alternatywą dla tradycyjnego treningu.
Justyna podkreśla, że to niejedyne korzyści płynące z tej metody, ma również korzyści zdrowotne:
Niweluje bóle pleców i przywraca równowagę napięcia mięśniowego.
Ćwiczenia i spożywanie zdrowych posiłków pomaga Steczkowskiej w zachowaniu idealnej sylwetki
W życiu piosenkarki bardzo ważne są również regularne ćwiczenia oraz zbilansowane posiłki – je wszystko, ale zdrowo. Unika także alkoholu. Pozwala sobie od czasu do czasu na lampkę wina lub piwo bezalkoholowe.
To cię zainteresuje: Doda zdradza sekret swojej figury
Przez tyle lat obecności piosenkarki w show-biznesie jej sylwetka zawsze była idealna. Nawet po porodzie. Wówczas w swoich mediach społecznościowych opublikowała zdjęcie pół roku po narodzinach córki Helenki:
– Lubię to zdjęcie. Pamiętam, że było zrobione pół roku po narodzinach Helenki. Widać na nim, jak inne miałam ciało, ale nie miało to dla mnie żadnego znaczenia, bo byłam tak szczęśliwa, że urodziłam córeczkę, że cała reszta była tylko dodatkiem. Potem zabrałam się za siebie i ćwiczę do dziś – wspomina gwiazda.
Steczkowska motywuje inne kobiety do treningów i systematyczności. Artystka podkreśla, że bez włożonego trudu z pewnością mogłaby wyglądać inaczej i sama przyznaje, że często szukała wymówek, aby odpuścić trening.
– Moje ciało jest mi wdzięczne (a ja mojemu ciału), pomimo tego, że każdy trening to udręka. Zawsze szukam wymówki, żeby sobie odpuścić i nie jestem zbyt szczęśliwa, jak na niego jadę, ale bardzo szczęśliwa i dumna, jak z niego wracam. Dumna, że kolejny raz udało mi się dotrzymać słowa samej sobie i szczęśliwa, bo ruch wyzwala mnóstwo endorfin. Dlatego zachęcam Was do tego, żebyście nie przestali się ruszać, ćwiczyć, biegać, spacerować, ćwiczyć jogę, dbać o swoje ciało i emocje – podkreśla wokalistka.
W galerii możesz podziwiać niesamowitą figurę Justyny Steczkowskiej w przeróżnych kreacjach. To niesamowite, jak ta wygląda ta kobieta w wieku 52 lat.