Karolina Piasecka, bydgoszczanka, jest jedną z siedemnastu kobiet nominowanych w plebiscycie "Wysokich Obcasów" "Superbohaterka 2017". Za co?
"Za to, że powiedziała „dość”, za niezwykłą odwagę i determinację. Stała się głosem setek tysięcy Polek, które na co dzień doznają przemocy ze strony mężów, partnerów, ojców, braci, najbliższych. Dzięki swoim wyznaniom dodała siły innym kobietom w Polsce, by przerwały milczenie" - można przeczytać w uzasadnieniu.
Przypomnijmy, Karolina Piasecka w ubiegłym roku po latach przerwała milczenie i wyznała, że od dawna jest maltretowana - fizycznie i psychicznie - przez męża, Rafała P., byłego bydgoskiego radnego PiS. W internecie upubliczniła trwające kilkadziesiąt minut drastyczne nagranie jednej z domowych awantur. Słychać na nim wyzwiska padające z ust P., groźby, poniżanie. "Jak się nie zamkniesz, to cię za...bie", upokarza ją, wyzywa od "ch...w", "szmat", "debili", "pedałów". Materiał nagrany przez Piasecką obiegł całą Polskę.
Gehenna Piaseckiej i jej dwóch córeczek miała trwać jedenaście lat. Piasecka w końcu uciekła od męża i ukryła się w stolicy. Znalazł ją szybko. Wtedy jednak już cała Polska wiedziała, co się działo w domu byłego radnego.
Karolina Piasecka: Cieszymy się życiem, spokojem, warto o to walczyć
źródło: Dzień Dobry TVN
W kwietniu ubiegłego roku Piasecka w "Uwadze" TVN opowiadała o tym, co się działo w jej małżeństwie. - Na początku robiłam, to co chciał, bo myślałam, że wtedy będzie dobrze - mówiła. - A potem się bałam, byłam naprawdę tak zastraszona. Kiedyś jak nie położyłam dzieci spać o 20, tak jak było nakazane, wywiózł mnie samochodem z domu nad jakąś skarpę. Bił mnie, pchał, rzucał w krzaki. Kazał mi zrezygnować z pracy, kazał obciąć włosy, żeby było widać, że jestem zdrajcą, że mówię o tym, co mi robi, co jest w domu.
Rafał P. się tłumaczył. - W dalszym ciągu ponad wszystko kocham moją żonę, moje dzieci. Karolino, bardzo Cię przepraszam. Co do samych nagrań, są drastyczne, nie ma na to wytłumaczenia - mówi łamiącym się głosem. Jednocześnie przekonywał, że był prowokowany. - Byłem prowokowany przez środkowe palce. Żona znała moje słabe punkty, dyskredytowała mnie.
Jesienią zeszłego roku w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga Rafał P. usłyszał cztery zarzuty: znęcania się nad żoną, naruszenia miru domowego, uporczywego nękania pokrzywdzonej i zniszczenia dokumentu, który do niej należał. Były radny nie przyznaje się do winy.
Proces - z uwagi na dużą liczbę świadków z Bydgoszczy - będzie się toczył przed bydgoskim sądem.
W plebiscycie "Superbohaterka 2017" ogłoszonym przez redakcję "Wysokich Obcasów" są jeszcze także nominowane między innymi Anja Rubik, Martyna Wojciechowska, Wiola Smul i Marta Lempart. Swoje głosy można oddawać do 8 kwietnia.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!