Dziesiątki tysięcy osób wyszły na ulice wielu miast w Stanach Zjednoczonych w ramach „Marszów Kobiet”. Protestowano głównie przeciwko polityce prezydenta Donalda Trumpa. Marsz Kobiet zorganizowano już po raz drugi. Pierwszy odbył się w ubiegłym roku dzień po oficjalnym zaprzysiężeniu 45. prezydenta.
Demonstracje zorganizowano między innymi na ulicach Waszyngtonu, Nowego Jorku, Los Angeles, Chicago czy Dallas. Łącznie udział w protestach zadeklarowały kobiety z ponad 250 miast.
Jak tłumaczyli uczestnicy marszów, wyszli na ulice, bo sprzeciwiają się ograniczaniu praw kobiet i praw obywatelskich w ogóle. Skandowali i nieśli na transparentach hasła skierowane przeciwko prezydentowi. Wiele z nich domagało się wszczęcia procedury impeachmentu, czyli odwołania Trumpa.
Już podczas ubiegłorocznego marszu kobiety przypominały, że Donald Trump podczas kampanii wyborczej wielokrotnie je poniżał i nierówno traktował osoby o odmiennej orientacji seksualnej. Wskazywały także na jego niechęć do imigrantów.