Kofeina to jedna z najpopularniejszych substancji pobudzających. Występuje między innymi w kawie, ale także w herbacie (teina) oraz w czekoladzie. I chociaż rozsądne jej dawkowanie nie ma negatywnego wpływu na organizm, to nadmiar kofeiny może już zaszkodzić.
- Kofeina to sympatomimetyk, który pobudza ośrodkowy układ nerwowy wywołując reakcję podobną do nadmiaru adrenaliny. Dzięki temu stajemy się pobudzeni, bardziej skoncentrowani, poprawia się nasz refleks i zmniejsza się zmęczenie psychiczne - wyjaśnia Magda Suchan, dietetyk i ekspert Feritnea.pl.
Ta sama reakcja, która „ożywia” organizm dla kobiety starającej się o dziecko może jednak okazać się szkodliwa.
- Nadmiar kofeiny może prowadzić do bezsenności i zmęczenia, a tym samym do sporego obciążenia organizmu. Ciągłe jego pobudzenie sprawia także, że stajemy się nerwowi, bardziej wrażliwi na bodźce, a tym samym podatni na stres . Ten ostatni z kolei może prowadzić do zaburzeń owulacji, będących efektem nadmiaru prolaktyny uwalniającej się w stresujących sytuacjach - wyjaśnia doktor Anna Bednarska-Czerwińska, ginekolog.
Wpływa na mięśnie i stres… oksydacyjny
A to dopiero początek problemów z kofeiną. Zdaniem naukowców spożywanie nadmiernej ilości produktów zawierających kofeinę może rozluźniać komórki, które tworzą mięśnie gładkie jajowodu. W praktyce oznacza to, że kofeina może zmniejszać aktywność mięśni, które odpowiadają za prawidłowy transport komórki jajowej z jajników do macicy. Skutkować to może trudnością z zajściem w ciążę, a w skrajnym przypadku nawet i ciążą pozamaciczną - twierdzą badacze.
Nadmiar kofeiny, traktowany przez organizm jak toksyna, może być także jednym z komponentów przyczyniających się do rozwoju stresu oksydacyjnego. - Nadmiar kofeiny w połączeniu z fatalną dietą, paleniem papierosów, siedzącym trybem życia i stresem może wywołać stres oksydacyjny. Jest to stan, w którym ilość szkodliwych wolnych rodników w organizmie jest większa niż przeciwutleniaczy. Takie zachwianie równowagi u kobiet może doprowadzić m.in. pogorszenia jakości komórek jajowych, zmniejszenia liczby jajeczek, zaburzeń odżywienia błony śluzowej macicy, problemów z zagnieżdżeniem się zarodka - wylicza dr Anna Bednarska-Czerwińska.
Wpływ kofeiny jest znacznie szerszy. Kobiety z cukrzycą powinny szczególnie wystrzegać się kofeiny. Porcja większa niż 200 mg dziennie może powodować spadek lub podwyższenie poziomu glukozy we krwi, zwła-szcza u osób w początkowej fazie leczenia.
- Wahania poziomu glukozy we krwi mogą utrudnić zajście w ciążę, mogą być przyczyną rozwoju wad wrodzonych u dzieci, poronień, a także rozwoju powikłań cukrzycowych u mamy - dodaje.
W niektórych przypadkach nadmiar kofeiny pochodzący z kawy, czekolady lub napojów energetycznych może upośledzić wchłanianie witaminy D. Jest to przypadek szczególnie niebezpieczny dla kobiet będących już w ciąży. Zaburzenia wchłaniania witaminy D prowadzą często do niedoboru wapnia, podstawowego budulca kości rozwijającego się dziecka.
200 miligramów dziennie i ani grama więcej
Dlatego specjaliści coraz częściej zalecają kobietom starającym się o dziecko i tym będących już w ciąży, całkowite wyeliminowanie z diety produktów zawierających kofeinę lub zmniejszenie jej ilości w codziennym menu. Zdaniem dietetyków, bezpieczna dawka to mniej niż 200 mg dziennie, czyli np. nie więcej niż dwa kubki kawy instant lub jeden kubek kawy z ekspresu, dwa kubki czarnej herbaty lub cztery kubki zielonej herbaty.
- Jeśli w naszej diecie obecna jest kofeina, zwracajmy uwagę na produkty, które mogą ją dodatkowo zawierać. Jeśli pijemy kawę, odstawmy czekoladę i herbatę. Jeśli sięgamy po puszkę coli, zrezygnujmy tego dnia z kawy lub herbaty. Całkowicie z diety wyeliminujmy napoje energetyczne. Im mniej kofeiny podróżną postacią trafi do naszego organizmu, tym mniejsze ryzyko jej negatywnego oddziaływania - mówi Magda Suchan.
Pomocne w regularnym oczyszczaniu organizm z toksyn, w tym z kofeiny, są napary zawierające zioła i wyciągi roślinne bogate m.in. witaminę C, jeden z najważniejszych antyoksydantów.
Taki napar powinien zawierać w swoim składzie m.in. bez czarny, głóg jednoszyjkowy, pokrzywę zwyczajną, malinę właściwą i lebiodkę pospolitą.
- Bez to cenne źródło witaminy C oraz witamin z grupy B, z kolei głóg jednoszyjkowy dostarcza cenne fitsterole. Niezwykle ważna jest pokrzywa zwyczajna, która dzięki związkom aminowym usuwa z organizmu nadmiar toksyn, w tym kofeinę. Lebiodka z kolei odtruwa i rozkurcza mięśnie. Zioła te można stosować osobno jako napary jednoskładnikowe lub jako mieszankę np. FertiHerbal - mówi dietetyk.
Pomocna będzie także zmiana diety, zwłaszcza jeśli w z codziennego menu całkowicie nie znika kawa. Warto wtedy wzbogacić dietę o produkty zawierające witaminę A, C i E, są to np. brokuły, brukselka, kalafior, jarmuż, cebula, czosnek, szparagi.
Obowiązkowo w menu powinny znaleźć się: cytryna, pomarańcze i grejpfruty. Warto także sięgnąć po buraki, to niezwykle cenne źródło glutanionu, silnego antyoksydantu. Niezbędne w diecie są także produkty bogate w koenzym Q10 m.in. kiełki pszenicy, rośliny strączkowe, makrele, sardynki, oleje roślinne i tran.
Zobacz też: Wiktoria Ozga-Szustkowska - przyszła mama, która bardzo o siebie dba
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kuba Sienkiewicz ma sześcioro dzieci. Najmłodsza córka poszła w jego ślady
- Jak mieszka syn Aliny Janowskiej? Porzucił rodzinny luksus na rzecz skromnego bloku
- Mąż zrzucił ciężarną milionerkę ze schodów. Cały Konstancin huczał od plotek
- Trojanowska wygryzie jury "Twoja twarz brzmi znajomo"?! Sensacyjne plotki zza kulis