Ciągłe ocenianie kobiet. Nowy niebezpieczny trend? "Kobiety zaczynają wątpić w siebie pod wpływem krytycznych uwag"

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Krytykowane kobiety mają wrażenie, że jakąkolwiek decyzję by nie podjęły czy model życia wybrały, to zawsze znajdzie się ktoś, komu się to nie spodoba i pozwoli sobie na uwagi.
Krytykowane kobiety mają wrażenie, że jakąkolwiek decyzję by nie podjęły czy model życia wybrały, to zawsze znajdzie się ktoś, komu się to nie spodoba i pozwoli sobie na uwagi. 123RF
Krytyka kobiet przybiera różne formy i towarzyszy większości kobiet na każdym etapie ich życia. Jaką skalę ma zjawisko women shamingu, czyli nieustannego oceniania kobiet w Polsce? - U podstaw tego zjawiska leży przekonanie, że kobietom można przekazywać bez ich pozwolenia opinię na ich temat- tłumaczy w rozmowie z AIP ekspert.

Krytyka kobiet może przybierać formy mniej lub bardziej zawoalowane i dotyczyć w zasadzie każdej sfery życia. Z badania zrealizowanego w kwietniu br. na zlecenie Clue PR „Krytyka kobiet codzienna, czyli women shaming w Polsce” wynika, że większość kobiet czuje się poddawana permanentnej ocenie od wczesnej młodości.

Ponad 70 proc. badanych kobiet, w tym głównie deklarujących się jako singielki, wskazuje, że są głównie krytykowane za wygląd fizyczny i wagę. 70 proc. kobiet, szczególnie w wieku 24-35 lat, jest krytykowanych za macierzyństwo, czyli styl wychowania dzieci lub ich nieposiadanie. 66 proc. czuje się najczęściej ocenianych za swoje decyzje życiowe, takie jak wybór partnera życiowego czy szkoły lub uczelni, a 65 proc. jest krytykowanych za styl ubierania się i makijaż. Ważnym aspektem jest również relacja łącząca kobiety z rodzicami, poddawana ocenie prawie równie często, bo w 59 proc. przypadków, podobnie jak ich zaangażowanie w życie rodzinne, np. organizowanie świąt – 58 proc. kobiet jest w tej sferze ocenianych i często krytykowanych.

Czym jest "women shaming"?

Alicja Wysocka- Świtała, Partnerka zarządzająca Clue PR: To zjawisko oceniania i recenzowania kobiet, udzielania im nieproszonych porad i wskazówek. U podstaw tego zjawiska leży przekonanie, że kobietom można przekazywać bez ich pozwolenia opinię na ich temat.

Czym różni się od mobbingu? Skąd to się wzięło?

Shaming nie ma charakteru zastraszania czy uzależniania wynagrodzenia lub innych benefitów od uległości kobiety. To atak w warstwie słownej przybierający niekiedy bardzo subtelną, chociaż nie mniej bolesną formę, porad czy porównań, typu: ja w twoim wieku…

Czy w przypadku mężczyzn nie ma takiego problemu?

Nie badałyśmy mężczyzn w tym aspekcie, natomiast na pewno kulturowo i społecznie w naszych dość tradycyjnym społeczeństwie kobiety zwykle są bardziej pod ostrzałem uwag i oceniania. Uważa się dość powszechnie, że można im przekazywać uwagi i oceniać je – na ile spełniają tradycyjne wzorce, na ile się od nich oddalają etc.

Jakie formy przybiera? Których stref życia dotyczy?

Dotyczy tak naprawdę wszystkich stref życia, nasila się w aspekcie wyglądu czy macierzyństwa, jak również relacji z rodzicami, a mniej ważne okazują się np. hobby czy osiągnięcia zawodowe kobiet.

Wskazywałoby to na fakt, że pozycja zawodowa czy osiągnięcia umysłowe kobiet są dla oceniających mniej ważne, niż np. sposób, w jaki recenzowane kobiety przygotowują święta albo jak ubierają dziecko na spacer.

Czy kobiety spotykają się z tym „tylko” w pracy?

Z women shamingiem kobiety spotykają się wszędzie – w pracy, na uczelni, we własnych domach i w przestrzeni publicznej.

Jak poważny jest to problem? Ile kobiet dotyka?

Około 90 proc. deklaruje w naszym raporcie, że zetknęło się z tym zjawiskiem, bezpośrednio albo pośrednio, czyli będąc świadkami recenzowania innych kobiet. 70 proc. mówi, że było ocenianych w aspekcie wyglądu lub macierzyństwa.

Sfery życia kobiet związane z ich ścieżką rozwoju czy karierą zawodową są pod mniejszym ostrzałem. 56 proc. kobiet jest krytykowanych za karierę czy życie zawodowe, 49 proc. za poziom zarobków, a 48 proc. kobiet jest poddawanych krytyce i ocenie za swoją wiedzę o świecie. Kto najczęściej wymierza słowną „sprawiedliwość” i przekazuje kobietom swoje rady lub uwagi? Najczęściej inne, bliskie, przynajmniej pokrewieństwem, kobiety. 48 proc. respondentek wskazywało własne matki jako główne autorki krytyki pod ich adresem (przy 31 proc. badanych wskazujących na ojców), 37 proc. koleżanki, a 35 proc. swoje teściowe i teściów ogólnie. Mężowie i generalnie partnerzy życiowi również potrafią wpływać na samoocenę własnych żon– 47 proc. badanych kobiet deklaruje, że mężowie je na co dzień krytykują lub oceniają.

Kto najczęściej ocenia? Czy są to tylko mężczyźni?

Dr Marta Bierca, Customer Research Director we Frost & Sullivan, ekspertka Uniwersytetu SWPS: Osoba, która jest wymieniana najczęściej jako oceniająca, to matka (dla 48 proc. kobiet). Ogólnie, women shaming ma raczej kobieca twarz – często krytykują również koleżanki i znajome (37 proc. badanych). Z męskich postaci najczęściej ocenia kobiety mąż lub partner (47 proc.), szczególnie w przypadku kobiet starszych, w wieku 55+.

Niektórzy oceniają, doradzają w dobrej wierze, może ktoś sobie nie radzi i odbiera to jako atak?

Z pewnością konstruktywna krytyka czy szczere porady są w cenie, a feedback może pomóc podejmować właściwe decyzje czy lepiej kierować swoim życiem. Jednak taką sensowną, chcianą krytykę wymienia w naszym badaniu jedynie 13 proc. kobiet. A w zjawisku women shamingu chodzi głównie o bycie oceniają nieustająco, bez pytania czy pozwolenia na recenzowanie. Co więcej, krytykowane kobiety mają wrażenie, że jakąkolwiek decyzję by nie podjęły czy model życia wybrały, to zawsze znajdzie się ktoś, komu się to nie spodoba i pozwoli sobie na uwagi. W końcu aż 2/3 badanych uważa, że oczekiwania otoczenia wobec kobiet są bardzo często sprzeczne (np. odnośnie wyglądu, stylu życia, wyborów życiowych itd.) i trudno się wpasować w jeden optymalny wzorzec, bo taki zwyczajnie nie istnieje.

Czym skutkuje nadmierne ocenianie? Niska samoocena?

Zdecydowanie tak – women shaming działa negatywnie, demotywuje aż 59 proc. kobiet. Podobny procent deklaruje, że przez bycie nadmiernie ocenianą sprawia, że mają gorszy nastrój, są zdenerwowana, zaczynają wątpić w siebie.

Połowa badanych deklaruje, że staje się bardziej krytyczna wobec siebie.

Czy przekłada się to na zarobki kobiet? W sensie oczekują mniej niż powinny?

Nie badałyśmy powiązań między women shamingiem a oczekiwaniami finansowymi czy ogólnie wymaganiami wobec pracodawcy. Jednak dane pokazują, że women shaming nie wzmacnia kobiet – wręcz przeciwnie – podcina im skrzydła i osłabia, również w walce o „swoje” w pracy.

Jak się przed tym bronić? Jak z tym walczyć? Gdzie szukać pomocy?

Nasz raport pokazuje, że kobiety niestety nie szukają aktywnie pomocy czy wsparcia. Wiele kobiet mówi, że czują się osamotnione z doświadczeniem krytyki i stara się je ignorować. Prawie połowa twierdzi, że zwracają się o pomoc do partnera lub męża, ale pamiętajmy, że to on często je krytykuje i ocenia.

Jedynie ¼ kobiet przyznaje, że poszukują pomocy, gdy spotyka je women shaming. Pozytywną postacią okazuje się przyjaciółka, która jest wymieniana przez ponad 1/3 kobiet jako osoba dająca duże wsparcie.

Obejrzyj wideo:

Polacy przekonali się do rowerów. Wydajemy na nie coraz więcej ale też szukamy informacji o ubezpieczeniu jednośladów

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ciągłe ocenianie kobiet. Nowy niebezpieczny trend? "Kobiety zaczynają wątpić w siebie pod wpływem krytycznych uwag" - Strefa Biznesu

Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet