Spis treści
- Czy dziecku trzeba stawiać granice?
- Postaw jasne granice. Pozwól ponieść konsekwencje
- Zdrowy rozsądek i bezpieczeństwo
- Czy przedszkolak może przestrzegać granic?
- Szlaban na telewizję, komputer i słodycze!
- Podpisz z dzieckiem umowę. Ustalcie wspólnie zasady
- Jak nauczyć dziecko stawiania granic?
- Jak szanować granice dziecka?
Czy dziecku trzeba stawiać granice?
"Dzieci potrzebują granic, aby czuć się bezpiecznie. Granice pozwalają im doświadczyć porządku świata, który wypływa z różnych wartości. Rodzic ceniący prawdę postawi granicę kłamstwu. Ktoś, dla kogo priorytetem jest miłość i szacunek w rodzinie, nie zgodzi się na przemoc" - brzmi dobrze, prawda? Robi się jednak zdecydowanie trudniej, gdy teorię próbujemy wprowadzić w życie. O ile wytyczenie granic nie powinno sprawiać rodzicom, nauczycielom czy wychowawcom większych problemów, kłopoty pojawiają się, gdy zamierzamy ustalone zasady egzekwować. Szczególnie, jeśli nie zamierzamy stosować kar, gróźb czy przekupstwa. Tym bardziej, że system kar, pomimo że na dłuższą metę jest nieskuteczny, to również rodzaj przemocy.
Przeczytaj również: Nie masz czerwonego paska? Nie szkodzi. Ekspert o pogoni za ocenami
Postaw jasne granice. Pozwól ponieść konsekwencje
Jak przekonuje Małgorzata Rymaszewska, psychoterapeutka i psycholożka, która specjalizuje się w problematyce zaburzeń lękowych, depresji, problemów wychowawczych, dzieci nie powinno się karać, ale... pozwolić im ponieść konsekwencje tego, co zrobiły.
– Najpierw trzeba pokazać dziecku granice, a potem ustalić, co się stanie, jeśli te granice zostaną przekroczone. Kierujmy się przy tym zasadami panującymi w naszym kręgu kulturowym i społecznym, naszym systemem wartości, logiką i zdrowym rozsądkiem. To lepsze niż wymyślanie skomplikowanych systemów kar i nagród, które nie dość, że rodzą wiele konfliktów i rozterek, to jeszcze często nie mają nic wspólnego z przewinieniem — wyjaśnia psycholożka z warszawskiego gabinetu psychologiczno-pedagogicznego "Rodzice i dzieci".
Zdrowy rozsądek i bezpieczeństwo
W przypadkach, kiedy dziecko łamiąc zasady naraża swoje zdrowie lub życie, dorosły powinien reagować szybko i skutecznie. Konsekwencje swoich działań pozwalamy dziecku ponosić wtedy, gdy jego bezpieczeństwo nie jest zagrożone, a jedyne co mu grozi, to ewentualny dyskomfort.
- Jeśli np. dziecko odmawia jedzenia tego, co dają mu rodzice, to niech nie je i w konsekwencji poczuje głód. Jeśli bije brata, to powinno być od niego i innych członków rodziny na jakiś czas odseparowane – tak jak to się dzieje w dorosłym świecie, kiedy ktoś dopuszcza się rozboju. To konsekwencje negatywne - tłumaczy psycholog Małgorzata Rymaszewska, która podkreśla, że dzieci uczą się właściwych zachowań, poznając także miłe konsekwencje swoich działań:
- Jeśli np. dziecko wraca punktualnie z podwórka, to może liczyć na to, że kiedy będzie chciało wyjść następnym razem, rodzice mu na to pozwolą, bo wiedzą, że mogą mieć do niego zaufanie. Jeśli ubierze się ciepło w chłodny dzień, to nie zmarznie. Dziecko musi się przekonać, że każde jego działanie rodzi jakieś konsekwencje i od niego zależy czy będą one przyjemne. W ten sposób uczy się podejmować racjonalne decyzje. Staje się też bardziej odpowiedzialne - dodaje psychoterapeutka.
Czy przedszkolak może przestrzegać granic?
Wytyczanie jasnych granic powinno towarzyszyć dziecku od samego początku. Wprowadzanie zasad tam, gdzie przez lata panował chaos nie jest niemożliwe, ale na pewno trudniejsze. Wymaga większej konsekwencji, dobrej komunikacji. Dorosły powinien jasno informować o zasadach, ale też być gotowy do wyjaśniania wątpliwości, przypominania i czuwania nad bezpieczeństwem dziecka nie tylko gdy próbuje przekraczać ustalone granice, ale też gdy uczy się ich przestrzegać.
Szlaban na telewizję, komputer i słodycze!
Zakaz oglądania telewizji, szlaban na komputer albo tablet - to, jak przyznają rodzice jedne z najbardziej dotkliwych, ale też skutecznych sposobów "korekty" zachowań nie tylko u nastolatków, ale nawet dzieci w wieku przedszkolnym. Jak podkreślają fachowcy, nie powinny być one jednak karą za przewinienia nie związane bezpośrednio z ograniczeniem.
- Zakaz oglądania telewizji ma sens, tylko jeśli jest konsekwencją złamania przez dziecko jakiejś zasady związanej właśnie z oglądaniem telewizji. Na przykład jeśli mimo wcześniejszej umowy syn po obejrzeniu konkretnego filmu nie chce odejść od telewizora bez marudzenia. W innych przypadkach taki zakaz po prostu nie działa. Naprawdę zawsze można znaleźć takie konsekwencje, które będą bezpośrednio związane z działaniem dziecka - tłumaczy Małgorzata Rymaszewska.
Nie ma więc większego sensu, aby karać nastolatka zakazem wychodzenia z domu z kolegami za granie na komputerze do późnej nocy. Nieskuteczne oraz niezrozumiałe będzie odcięcie dziecka od internetu, bo wróciło do domu później, niż zapowiadało.
Podpisz z dzieckiem umowę. Ustalcie wspólnie zasady
Jednym ze sposobów na ustalenie i przestrzeganie granic jest ich spisanie. Młodsze dzieci, z którymi rodzic lub nauczyciel spisze "umowę", czują się dowartościowane. Będąc stroną umowy, czują się ważne. Są traktowane po partnersku i najpewniej będą starały się zapisów przestrzegać.
Dobrą praktyką jest spisywanie zasad panujących w grupie: w klasie, w świetlicy, zuchowej gromadzie, sportowej drużynie lub kole zainteresowań. Warto, aby dzieci uczestniczyły w procesie powstawania takiej listy zasad, aby ją współtworzyły. Wtedy nie tylko dobrze zrozumieją, jakim oczekiwaniom mają sprostać, ale też będą czuły się współodpowiedzialne za sposób funkcjonowania całej grupy. Ważne, aby każdy punkt takiej umowy, listy czy regulaminu był dla wszystkich w pełni zrozumiały. Warto spisane zasady umieścić w widocznym miejscu.
Konieczne jest też ustalenie jasnych konsekwencji za naruszanie grupowych zasad. Skutki powinny być również dla wszystkich zrozumiałe i adekwatne do sytuacji, jasno związane z potencjalnym przewinieniem. Przykładowo:
- konsekwencją zrobienia bałaganu powinno być porządne sprzątanie,
- sprawienie przykrości należy naprawić szczerymi przeprosinami.
Nie chodzi bowiem, aby dziecko, które naruszyło granice upokorzyć czy wziąć na nim odwet, ale by zrozumiało i nauczyło się przestrzegać określonych zasad.
Jak nauczyć dziecko stawiania granic?
Przedszkole uczy przestrzegania zasad i współpracy w grupie. Współczesna szkoła wymaga natomiast całkiem umiejętnego przestrzegania zasad i szybkiego wpisania się w obowiązujące ramy. Dla wielu dzieci etap przejścia z przedszkola do szkoły jest pod względem zasad i dyscypliny bardzo trudny. Zarówno rodzice świeżo upieczonego ucznia, jak i nauczyciele powinni skupić się na wyjaśnieniu obowiązujących zasad. Dziecko zwykle nie przestrzega tych, których nie rozumie. Wymaganiom bez podania ich powodów i celów, bliżej jest do tresury niż wychowania.
Tymczasem zrozumienie obowiązujących zasad pozwala dziecku w miarę bezkolizyjnie funkcjonować w szkole i w gronie rówieśników. Jasne granice budują poczucie bezpieczeństwa — dziecko wie, czego robić nie powinno, wie również jakich zasad nie mogą łamać inni. Uczy się rozpoznawać i stawiać własne granice. Potrafi też reagować, gdy są one naruszane. To bardzo ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa. Dziecko, które rozumie i samo przestrzega granic, będzie umieć reagować w sytuacji, gdy komuś dzieje się krzywda, będzie też umiało prosić o pomoc, jeśli samo czuje się zagrożone. To dotyczy zarówno trudnych sytuacji w gronie rówieśniczym, jak i wszelkiej przemocy czy molestowania.
Jak szanować granice dziecka?
"Daj cioci buziaka! No, daj, bo będzie jej przykro..." - dziecko się opiera, odwraca. Próbuje się schować za rodzicem, a ten wywiera coraz większą presję. Takie z pozoru niewinne namowy powodują, że już małe dziecko zaczyna mieć problemy z uświadomieniem sobie własnych granic. Szczególnie że czuje wewnętrzny dyskomfort, a jednocześnie sprzeczne z własnymi uczuciami oczekiwania bliskich. Coraz więcej świadomych rodziców unika tego typu zachowań i pozwala dzieciom decydować z kim i w jak bliskie wchodzą interakcje.
Kolejną kwestią jest uważne słuchanie dziecka i rozmowa o jego uczuciach i odczuciach. Im starsze dziecko, tym rozmowy i sytuacje będą bardziej skomplikowane.
Garść porad dla rodziców i nauczycieli najmłodszych dzieci ma Klaudia Klinkosz, pedagog, nauczycielka wychowania przedszkolnego, prowadząca na Instagramie „Przedszkolog":
- Nazywaj emocje. To tak niewiele, a uczy dzieci je różnicować.
- Informuj o tym, co jest dla Ciebie ważne.
- Parafrazuj – tak uwzględnisz potrzeby dziecka i dowiesz się, czy na pewno je rozumiesz.
- Staraj się budować w dziecku poczucie, że ma prawo być z siebie dumne.
- Dając ograniczony wybór dziecku łatwiej przystać na propozycje. Wprowadzenie zabawy pomaga przełamać bariery.
- Staraj się mówić do dziecka jasne i proste komunikaty. Jeżeli ma nie krzyczeć to, co ma robić? Być cichutko — i właśnie to warto powiedzieć. Możesz też zachęcić dziecko, aby samo doszło do tego, co może zrobić. Dzięki temu wie co i dlaczego, a najlepsze, że samodzielnie doszło do rozwiązania.
- Powiedzenie słowa przepraszam, jest ogromnie ważne. My, dorośli także się mylimy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Edukacji codziennie. Obserwuj StrefaEdukacji.pl!