Jak usunąć przebarwienia na twarzy i ciele? Jak wybrać krem na przebarwienia, który rozjaśni piegi, ostudę czy plamy wątrobowe?

Anna Rokicka-Żuk
Choć piegi dodają uroku i przez niektórych są wręcz pożądane, ich posiadacze często nie podzielają takiego zdania.
Choć piegi dodają uroku i przez niektórych są wręcz pożądane, ich posiadacze często nie podzielają takiego zdania. kiraliffe/123RF
Przebarwienia skóry to ciemniejsze plamy, które stanowią częsty problem estetyczny. Ich powstawanie wynika z działania słońca, hormonów i stanów zapalnych np. związanych z trądzikiem, a rzadko stanowi objaw chorobowy. Z przebarwieniami na twarzy i ciele można poradzić sobie za pomocą kremów i innych kosmetyków rozjaśniających. Dobry krem na przebarwienia pozwala wyrównać koloryt cery i zmniejszyć widoczność piegów, plam wątrobowych czy ostudy. Sprawdź, jak wybrać skuteczny i bezpieczny produkt.

Spis treści

Czym są przebarwienia skóry?

Przebarwienia skóry to zmiany spowodowane jej hiperpigmentacją, czyli zwiększoną produkcją jej ochronnego barwnika na ograniczonych obszarach jej powierzchni. Dotyka ona osób o wszystkich karnacjach i kolorach skóry i jest skutkiem działania różnych czynników.

Do zmian hiperpigmentacyjnych skóry należą jej przebarwienia spowodowane działaniem promieni UV w wyniku nadmiernej stymulacji melanocytów, takie jak np. piegi, plamy wątrobowe czy plamy soczewicowate. Ich powstawanie często związane jest ze stanami zapalnymi i bliznowaceniem skóry, m.in. w trądziku czy łuszczycy, a także zmianami hormonalnymi (nie tylko w ciąży) – zmiany takie noszą nazwę melazmy lub ostudy.

Przeczytaj także:

Jak działa krem na przebarwienia?

Kremy i inne produkty rozjaśniające przebarwienia skóry, czyli np. sera, lotiony i maski, to preparaty hamujące produkcję barwnika skóry – melaniny, która odbywa się w komórkach nazywanych melanocytami. Składniki aktywne preparatów blokują działanie tyrozynazy, enzymu uczestniczącego we wstępnych etapach tego procesu. W ten sposób skóra regenerując się wytwarza coraz mniej barwnika, stopniowo rozjaśniając swój koloryt.

Efekty działania kremów na przebarwienia są widoczne dopiero po pewnym czasie ich regularnego stosowania. By przyspieszyć odnawianie się i wybielanie skóry, w kosmetykach takich często stosuje się dodatkowe składniki złuszczające naskórek, zwykle kosmetyczne kwasy AHA, BHA i PHA, takie jak kwas migdałowy, salicylowy czy laktobionowy.

Niektóre z najskuteczniejszych związków przeciw przebarwieniom skóry spełniają obie te funkcje naraz, a nawet zapewniają dodatkowe korzyści, m.in. wspomagając obronę komórek przed wolnymi rodnikami.

Dowiedz się na temat:

Jakie składniki zawarte są w kosmetykach na przebarwienia?

Kremy na przebarwienia dostępne w Polsce zawierają zwykle wybielające związki takie jak arbutyna, kwas azelainowy i kwas kojowy. Są zestawiane z szeregiem innych pożytecznych substancji.

Jak zatem działają składniki aktywne kremów na przebarwienia?

  • Arbutyna – jest glikozydem hydrochinonu pochodzenia naturalnego, uzyskiwany m.in. z owoców borówki mącznicy oraz brusznicy, obecne również w liściach innych roślin, w tym tych jadalnych, np. majeranku czy oregano. W stabilnym środowisku kwaśnym, czyli dobrej formule kosmetyku, praktycznie nie rozkłada się do hydrochinonu, natomiast tak jak on wstrzymując powstawanie melaniny jedynie hamując namnażanie melanocytów.
  • Kwas kojowy – to związek wytwarzany podczas fermentacji ryżu przez pleśń Aspergillus oryzae, noszącą japońską nazwę koji, w procesie produkcji sake. Oprócz działania zmniejszającego produkcję melaniny ma też działanie przeciwstarzeniowe, antybakteryjne i przeciwgrzybiczne.
  • Kwas azelainowy – stanowi produkt fermentacji z udziałem drożdży Malassezia furfur, znanych jako przyczyna infekcji skóry głowy w łupieżu. Według nowych badań wywołują go jednak inne gatunki tych drożdży, a sam związek nie tylko hamuje produkcję melaniny, ale działa dodatkowo przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie, złuszcza naskórek, odtyka pory skóry i reguluje wydzielanie sebum. Z tego powodu jest stosowany zwłaszcza w leczeniu trądziku pospolitego i różowatego.
  • Kwas askorbinowy (witamina C) – oprócz ogólnie znanego działania antyoksydacyjnego i przeciwzapalnego ma też działanie lekko rozjaśniające skórę. Według niektórych źródeł zapewnia też niewielką ochronę przed promieniowaniem ultrafioletowym, ale u pewnych osób może pod ich wpływem przyczyniać się do rozwoju przebarwień. Jej działanie można sprawdzić, testując na skórze serum z witaminą C, natomiast wybierając kosmetyki wybielające warto postawić na formułę dobrego producenta, w której działanie tego składnika jest zoptymalizowane.
  • Kwasy kosmetyczne – ze złuszczających kwasów polecane są m.in. kwas migdałowy, glikolowy, mlekowy, jabłkowy, cytrynowy, winowy, salicylowy. Wiele z nich działa też na melanocyty, inne są antyoksydacyjne, jak np. kwas askorbinowy, ferulowy, liponowy czy alguronowy.

Do składników kremów wybielających niezalecanych ze względu na działania uboczne należą kortykosterydy oraz retinoidy, m.in. tretynoina stosowana w leczeniu trądziku pospolitego.

Kupując krem na przebarwienia należy wybrać produkt legalny i o możliwym do przeczytania składzie (popularne obecnie produkty Koreańskie często go nie mają). Nie powinno być w nim rtęci (występuje wśród składników jako calomel, mercuric czy mercurio, choć może też nie być tam wymieniona) ani hydrochinonu. Wskazane są za to antyoksydanty i zawierające je wyciągi roślinne.

Polecamy także:

Możliwe działania niepożądane przy rozjaśnianiu skóry

Niezależnie od stosowanych składników aktywnych, przedłużone używanie kosmetyków na przebarwienia może przyczyniać się do rozwoju raka skóry, związanego z jej ekspozycją na słońce.

Melanina jest barwnikiem skóry chroniącym jej komórki przed działaniem promieni UV, a powstające przy kuracji podrażnienia czy uszkodzenia naskórka sprzyjają procesom nowotworowym. Z tego powodu przy stosowaniu kosmetyków rozjaśniającym zmiany hiperpigmentacyjne koniecznością jest zabezpieczenie skóry za pomocą filtra przeciwsłonecznego o najwyższym faktorze i szerokim spektrum działania (UVA + UVB).

Kremy na przebarwienia często wywołują też nadwrażliwość skóry na ultrafiolet oraz reakcje alergiczne. Stosowanie hydrochinonu (zwłaszcza dłużej niż przez dwa miesiące) prowadzi natomiast do nabytej ochronozy, czyli stanu, gdy powstają trwałe przebarwienia skóry. Możliwe są też reakcje uboczne spowodowane łączeniem różnych kosmetyków.

Sprawdź ponadto:

Jak stosować krem na przebarwienia?

Krem na przebarwienia wykazuje swoje działanie po odpowiednio długim czasie systematycznego działania – aby zobaczyć efekty, zwykle należy stosować go dwa razy dziennie przez co najmniej 2 miesiące.

Przed nałożeniem kosmetyku rozjaśniającego na miejsca objęte przebarwieniami należy wykonać próbę uczuleniową na innym fragmencie skóry, np. przedramienia. Jeśli po 24 godzinach pojawi się tam podrażnienie, zaczerwienienie, opuchlizna czy łuszczenie się naskórka, produkt nie jest odpowiedni. Łagodne zarumienienie skóry jest natomiast reakcją normalną.

Podczas stosowania kremów na przebarwienia należy liczyć się z tym, że mogą wysuszać i podrażniać skórę, powodując jej pieczenie i zaczerwienienie. Objawy te nie powinny być zbytnio nasilone – w razie nietolerancji warto wybrać niższe stężenia składnika lub zmienić kosmetyk na inny.

Działania niepożądane stosowania kremów na przebarwienia mogą też wynikać z nieodpowiednich zestawień składników kosmetycznych. Do kombinacji, których należy unikać, należą:

  • połączenie związków rozjaśniających skórę ze sterydami,
  • połączenie kwasów kosmetycznych z retinolem,
  • połączenie kwasu salicylowego z niacynamidem,
  • połączenie kwasu glikolowego lub mlekowego z witaminą C (powodują utratę jej właściwości).

Jako alternatywę dla przedłużonych kuracji kremami na przebarwienia poleca się zabiegi złuszczające skórę, zarówno z użyciem bardziej stężonych kwasów – głębokie peelingi, jak i te wykonywane za pomocą maszyn, np. mikrodermabrazję i laseroterapię. Po zabiegu skóra wymaga jednak czasu, by się zregenerować, a także niezmiennej ochrony przeciwsłonecznej.

Zobacz także:

Zakazane kremy na przebarwienia z hydrochinonem

Najpopularniejszym składnikiem kremów na przebarwienia skóry jest hydrochinon. Od 2001 roku jego stosowanie w Unii Europejskiej jest jednak zabronione, podczas gdy w USA sprzedawane w sklepach preparaty mogą zawierać do 2 proc. tego składnika, a mocniejsze (do 6 proc.) są dostępne na receptę. Z kolei w Wielkiej Brytanii dozwolone jest stężenie do 2 proc. w preparatach przepisywanych przez lekarza.

Powodem tych obostrzeń jest szkodliwe działanie hydrochinonu na komórki skóry. Nie tylko blokuje on bowiem wytwarzanie melaniny, ale też niszczy odpowiedzialne za to melanocyty. Bezpieczniejsza dla zdrowia i całkiem legalna jest jednak pochodna tego związku o nazwie arbutyna.

Chociaż kosmetyki z hydrochinonem nie powinny być u nas dostępne w oficjalnej sprzedaży, są jednak osoby, które zdobywają je z innych źródeł. Większość pochodzi z krajów Azji, gdzie kult białej skóry jest normą. W społeczności azjatyckich i afroamerykańskich nadużywanie takich kremów stanowi poważny problem przechodzący w nałóg, a wybierane są zwykle preparaty o najsilniejszym możliwym działaniu. Bywa, że zawierają one również toksyczne związki rtęci.

Zadbaj o piękną cerę!

Materiały promocyjne partnera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

H
Haniaaaa
Dziewczyny, chciałam się z Wami podzielić moim odkryciem! Całkiem przypadkiem trafiłam na produkt, który naprawdę rozjaśnia przebarwienia, i to za jedyne 26,90 zł w Konopnej Farmacji!

Jak do tego doszło? Miałam mały wypadek – spora kropla tłuszczu prysnęła mi w twarz. Na jednym z forów ktoś polecał krem na oparzenia, aby uniknąć blizn, więc postanowiłam spróbować. Kupiłam i stosowałam ten krem, ale zauważyłam coś niesamowitego – tzw. plamy starcze również zaczęły znikać!

Dlatego polecam Wam ten tani sposób na pozbycie się plam starczych – krem na blizny po oparzeniach Editt. Ma świetny skład, w tym wyciąg z cebuli, wyciąg z aceroli, aloes i masło shea. Możecie go bez problemu dostać w Konopnej Farmacji.

Spróbujcie same i przekonajcie się, jak skuteczny może być ten krem!
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet