O ile sama otyłość nie jest chorobą o tyle konsekwencje zdrowotne jakie ze sobą niesie są ogromne. Jak podkreślają kardiolodzy, niesie zagrożenie chorobami sercowo-naczyniowymi. To dziś główna przyczyna śmierci Polek i Polaków. Specjaliści z WHO ostrzegają, że jeżeli styl życia Polaków się nie zmieni liczba hospitalizacji w Polsce z powodu chorób układu krążenia zwiększy się do 2030 r. u mężczyzn o 37 proc. a u kobiet o 34 proc. Co więc należy robić?
- Nic nie zastąpi edukacji w tym te macie. To jak ważny jest ruch i zdrowe odżywianie dzieci powinni uświadamiać rodzice, a jeżeli w domu nie ma odpowiednich nawyków, to na drugim miejscu jest szkoła. Czasem to dzieci muszą kształtować dorosłych - mówi Stanisław Mazur, rzeszowski kardiolog. - Na zachodzie skądś te zachowania prozdrowotne się narodziły. Ja wróciłem ostatnio ze Szwajcarii i jestem pod wrażeniem ich mądrego stylu życia. Na każdym kroku widać tam radość z uprawiania sportu, aktywnego wypoczynku, racjonalnego odżywiania - wylicza.
Jak diagnozuje, postępująca wśród młodych Polaków otyłość to głównie wynik zachłyśnięcia się naszej stosunkowo młodej demokracji dobrobytem, dostępem do najnowszych technologii, a jednocześnie nierozwiniętą jeszcze bazą infrastrukturalną, ułatwiającą codzienną aktywność.
- To już się zmienia, bo ja od lat codziennie jeżdżę wieczorami na rowerze i widzę ile ludzi teraz jest aktywnych a jak było jeszcze parę lat temu. Ale na wsiach tak kolorowo już nie jest - dodaje doktor Mazur. - Do tego dochodzą jeszcze problemy z tzw. zajadaniem stresu, czyli przesadnym dogadzaniu sobie w takiej codziennej gonitwie przez życie - dodaje.
Edukacja żywieniowa
Na rolę wypracowania właściwych nawyków u najmłodszych zwracają uwagę również dietetycy. Zdarza się, że do poradni przychodzą dziś nawet otyłe 3-latki! Przyczyną wcale nie jest zaburzony metabolizm, ale przekarmienie.
- Niestety, w naszym kraju pokutuje jeszcze przekonanie, że dziecko musi jeść dużo, żeby prawidłowo się rozwijać, a z nadmiaru kilogramów wyrośnie z biegiem lat. Tymczasem komórki tłuszczowe namnażają się w dzieciństwie i później nie znikają. Jeśli jest ich dużo, w dorosłym życiu ma się predyspozycje do przybierania na wadze - tłumaczy Paulina Górska, dietetyk z Centrum Dietetycznego NutriPoint w Rzeszowie. - Dlatego tak ważne jest, żeby nie wciskać dzieciom na siłę jedzenia do ostatniego okruszka. A rodzice bardzo szczupłych dzieci często niepotrzebnie panikują i popełniają mnóstwo błędów - dodaje.
Wśród nich jest m.in. traktowanie słodyczy jako nagrodę np. za zjedzenie obiadu. Tego nie wolno robić, bo dzieci w dorosłym życiu też będą nagradzać się za sukcesy słodyczami. Nie działa też metoda na zakazywanie, bo wiadomo, że wtedy słodycze kuszą najbardziej.
- Poza tym rówieśnicy je jedzą, dlatego nie powinniśmy ich całkowicie wyeliminować, tylko kontrolować ilość - dodaje Górska. - A jeśli wprowadzamy już jakiś rodzaj diety musi przejść na nią cała rodzina, bo dziecko jedzące inaczej niż reszta domowników będzie czuło się pokrzywdzone - zaznacza.
Jak wspomóc dziecko w walce z nadwagą?
Źródło: Dzień DObry TVN/x-news