W skrócie
Wakacje to dla wielu osób czas wspominania beztroskich lat dzieciństwa. W latach 50. i 60. XX wieku z trudem można było szukać współczesnych wygód. Z jednej strony żyło się spokojniej, z drugiej nie było wielu miejskich udogodnień np.: bieżącej wody. Noszenie wody ze studni utrudniało gotowanie, ale też uczyło dzieci oszczędzania. Wiele osób z dzieciństwa wspomina ciasto drożdżowe pieczone w duchówce, czyli piecu kaflowym opalanym drewnem. Wraz ze schyłkiem lata gospodynie domowe suszyły blisko niego świeże grzyby i owoce. Zapytaliśmy, co najbardziej wspomina się z posiłków jedzonych na wsi.
Kliknij przycisk, aby zobaczyć zdjęcia z wakacji na wsi
Świeże mleko i owoce prosto z drzewa
Dzieci żyjące w PRL-u z sentymentem wspominają, że kiedyś owoce były smaczniejsze. Można było jeść pierwsze jabłka (lipcówki) prosto z drzewa lub najeść się czerwonymi porzeczkami prosto z krzaka. Owoce, które kojarzą się z wakacjami u babci to agrest, mirabelki, leśne poziomki, maliny, jeżyny i śliwki. Właśnie z tych owoców przygotowano proste i smaczne posiłki np.:
- racuchy z jabłkami,
- zupę owocową z wiśni,
- naleśniki z jabłkami,
- jagodzianki,
- pierogi z jagodami,
- ciasto z rabarbarem i kruszonką.
Wakacje na wsi to także wspomnienia osób, których dzieciństwo przypadało na lata 90. XX wieku. Szymon z Mielca wspomina, że babcia gotowała proste dania z tego, co wyrosło przy domu.
- Jadło się pierogi z tym, co się zebrało w domowym ogródku. Świetnie smakowały pierogi z truskawkami i jagodami. Zawsze było pyszne ciasto z jabłkami. Pamiętam, że na stole zawsze stał wazon ze świeżymi kwiatami. Bukiet zrobiony był z malw i mieczyków – opowiadał Szymon.
W naszej galerii zebraliśmy archiwalne zdjęcia związane z wakacjami na wsi
Świeżonka na stole i domowe pierogi
Dzieci w trakcie wakacji u dziadków uczono prostych prac w domu i na polu. Dziewczynki pomagały obierać ziemniaki lub zanosiły posiłek mężczyznom pracującym w polu. Były to proste dania np.: młode ziemniaki z kefirem i jajkiem sadzonym albo zupa jarzynowa. Pani Teresa, 70-latka z Lublina, wspominała, że w czasie wakacji na wsi mięso było rzadkością.
- Babcia robiła kotlety mielone i schabowe z mięsa wieprzowego. Niestety wiązało się to z zabiciem świni. Wtedy na stole pojawiała się świeżonka z cebulą. Uczyliśmy się, że zjedzenie rosołu wymagało oskubania kury, a wypicie mleka wydojenia krowy. Na wsi żyło się zgodnie z porami roku i jadło to, co przyniosła ziemia. Pamiętam, że jako dziecko przyjmowałam to jako normalną kolej rzeczy – opowiadała.
Wśród sezonowych dań, które były jedzone w czasie wakacji u babci, można wymienić:
Mamy nadzieję, że uruchomiliśmy wasze wspomnienia. Proponujemy wrócić do smaków dzieciństwa i zrobić danie, które kiedyś robiły wasze babcie.
Zobacz inne tematy kulinarne ze Strony Kuchni:
Akcesoria, które ułatwią Ci pracę w kuchni
Kulinaria
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!