Spis treści
- Samotność w związku lub małżeństwie – jak to możliwe?
- Skąd się bierze poczucie osamotnienia w związku?
- „Czuję się samotna”. A może odwrócić perspektywę?
- Poczuciu samotności w związku można zapobiegać
- Jak rozmawiać z partnerem o samotności w związku?
- Jak sobie radzić, kiedy dotyka nas samotność w małżeństwie?
- Samotność w związku? Pomyśl o specjalistycznej pomocy
Samotność w związku lub małżeństwie – jak to możliwe?
Początki związku zwykle są odbierane jako stan doskonałego szczęścia i spełnienia. Nie widzimy świata poza drugą osobą, zawsze możemy na siebie liczyć, a także rozmawiać ze sobą całymi dniami i nocami. Stan zakochania sprawia, że nie dostrzegamy wad i słabości drugiej osoby. Wydaje się być ideałem, wreszcie odnalezioną drugą połówką. Marzyliśmy przecież o tym, aby znalazł się ktoś, kto zawsze nas zrozumie, wesprze i zaopiekuje się nami w potrzebie. Zapominamy wtedy o tym, co to jest samotność i chcielibyśmy nieustannie znajdować się blisko ukochanej osoby. W swojej wyobraźni kreślimy wizję wspólnego życia pod jednym dachem i założenia rodziny. Jest to sielankowy obraz, niczym z bajki.
Niestety z czasem przychodzi czas na zdjęcie różowych okularów i skonfrontowanie się z rzeczywistością.
Zaczynamy odkrywać, że obiekt naszych uczuć wcale nie jest ideałem. Ma różne wady czy denerwujące nas przyzwyczajenia. Kiedy znikają motyle w brzuchu, może okazać się, że partner jest nam coraz bardziej obcy. Uświadamiamy sobie, że mamy odmienny sposób postrzegania różnych spraw, inne zainteresowania czy cechy charakteru. Trudno wtedy dostrzec w partnerze bratnią duszę i przyjaciela.
Czytaj też: Związek na odległość to poważne wyzwanie. Czy ma sens? Zobacz, jakie taka relacja ma wady, a jakie zalety
Coraz częściej pojawiają się kłótnie, nieporozumienia i ciche dni. Stopniowo zaczynamy się od siebie odsuwać; zamykać w swoim własnym świecie. Nie rozmawiamy o tym, co nas boli, smuci czy niepokoi. Wychodzimy przecież z założenia, że partner i tak nas nie zrozumie, a być może wyśmieje, zbagatelizuje czy poniży. Myślimy wtedy, że przecież miało być zupełnie inaczej. Winy szukamy w drugiej osobie, która nie jest już taka jak dawniej – czuła, troskliwa, empatyczna, potrafiąca nas wysłuchać i zrozumieć.
Wyznanie „czuję się samotna w związku” brzmi jak przyznanie się do życiowej porażki.
Kobieta samotna w małżeństwie zaczyna myśleć o rozwodzie. Ma nadzieję, że znajdzie nowego partnera, który da jej to, czego nie potrafi aktualny towarzysz życia. Ten od dłuższego czasu jest typowym współlokatorem, z którym dzieli ją jedynie wspólne mieszkanie i ewentualnie dzieci. Małżeński dialog ogranicza się do krótkim komunikatów, takich jak np. „wynieś śmieci”, „zapłać rachunki” czy „odbierz dzieci z przedszkola”.
Samotność w małżeństwie zdaje się być trudniejsza niż bycie singlem.
Niby ktoś jest obok, ale czujemy się tak, jakby go nie było. Chcemy się wygadać, wyżalić czy podzielić radością, ale nie ma komu. Partner nie ma ochoty na rozmowę – woli obejrzeć mecz w telewizji, wyjść z kolegami na piwo czy surfować godzinami w internecie.
Skąd się bierze poczucie osamotnienia w związku?
Samotność w małżeństwie zazwyczaj wynika z braku umiejętności komunikacyjnych pomiędzy kobietą a mężczyzną. Wydaje nam się, że druga strona powinna umieć sama się domyślać, jakie są nasze potrzeby i oczekiwania. Kiedy nie są one zaspokajane, dopatrujemy się złej woli ze strony partnera, a także myślimy, że już nas nie kocha. W rzeczywistości jednak każda osoba jest inna i kieruje się w życiu odmiennymi wartościami niż nasze. Świat partnera może być zupełnie inny niż nasz, a nie zawsze jesteśmy w stanie dobrze go poznać przed zawarciem małżeństwa.
Dlatego warto jak najczęściej otwarcie rozmawiać o tym, czego potrzebujemy i co czujemy – co nas złości, boli, cieszy, niepokoi czy smuci.
„Czuję się samotna”. A może odwrócić perspektywę?
Poczucie osamotnienia w związku może brać się również ze zbyt wygórowanych oczekiwań względem partnera. Wydaje nam się, że powinien on wypełniać całą naszą wewnętrzną pustkę i zawsze doskonale zrozumieć – po prostu czytać w naszych myślach. Jest to niestety niemożliwe, a zbyt duże oczekiwania powodują zwykle ogromne rozczarowania. Lepszym rozwiązaniem jest odwrócenie perspektywy. Zamiast zastanawiać się nad wadami i niedoskonałościami partnera, lepiej poszukać powodów, dla których możemy być za niego wdzięczni. Na pewno są takie cechy, które nam w nim zaimponowały i wywołały przed laty stan zakochania. Ideały są jedynie w bajkach, a każdy człowiek posiada zarówno wady i zalety. Pytanie tylko, czy chcemy widzieć szklankę do połowy pełną czy pustą.
Samotność w związku może wynikać również z tego, że zbytnio skupiamy się na naszych potrzebach, zapominając całkowicie o tej drugiej osobie.
Wydaje się nam, że to partner nas zaniedbuje i nie kocha, ale warto zadać sobie szczere pytanie – co zrobiliśmy w ostatnim czasie, aby okazać mu swoją miłość. Często wystarczą nawet drobne gesty – przygotowanie kolacji przy świecach, przytulenie, drobny upominek czy miłe słowo. Druga strona będzie wtedy bardziej skłonna odwdzięczyć się tym samym.
Poczuciu samotności w związku można zapobiegać
Poczuciu osamotnienia można by również w wielu przypadkach zapobiec, gdybyśmy zrezygnowali z własnej upartości. Nic dziwnego, że partner całkowicie na nas zamyka, jeżeli z góry spisaliśmy go na straty. Chowamy w sobie urazę, wypominamy potknięcia z przeszłości, a w rozmowach jesteśmy ironiczni czy złośliwi.
Dlatego warto po prostu wybaczyć i dać sobie oraz drugiej osobie jeszcze jedną szansę.
Można wtedy zacząć budować bliski związek od nowa – tym razem w sposób znacznie bardziej dojrzały.
Jak rozmawiać z partnerem o samotności w związku?
Nie jest łatwo powiedzieć partnerowi wprost o tym, że czujemy samotność w związku. Boimy się, że mówiąc to, dolejemy jedynie niepotrzebnie oliwy do ognia. Myślimy, że nas zlekceważy, wyśmieje albo wręcz przeciwnie – poczuje się tym zraniony i pomyśli, że już go nie kochamy.
W rzeczywistości jednak taka rozmowa najczęściej jest niezwykle wyzwalająca dla obu stron. Wreszcie mamy okazję, aby porozmawiać o tym, co tak naprawdę czujemy i jakie mamy potrzeby.
Aby miało to jednak sens, warto przestrzegać pewnych zasad zdrowej komunikacji.
Przede wszystkim unikajmy wszelkiego obwiniania, krytykowania, krzyczenia czy wzbudzania poczucia winy. W takiej sytuacji druga strona nie będzie w stanie przyjąć tego, co chcemy jej przekazać. Lepiej spokojnie wygłosić swoje argumenty i podzielić się wewnętrznymi przeżyciami. Warto również wysłuchać tego, co partner ma do przekazania. Może się okazać, że również cierpi z powodu samotności w związku i chciałby tę sytuację zmienić.
Jak sobie radzić, kiedy dotyka nas samotność w małżeństwie?
Istnieją sytuacje, kiedy niemożliwe jest, aby w krótkim czasie przezwyciężyć samotność w związku. Może tak być, kiedy partnera często nie ma w domu – na przykład z powodu nadgodzin w pracy czy dalekich delegacji. Nie sposób również rozwiązać problemu od razu, kiedy w partnerze nie ma gotowości do zmiany, zamyka się w sobie i nie chce rozmawiać.
W takich przypadkach wskazana jest odrobina zdrowego egoizmu. Warto spróbować polubić swoją samotność i nauczyć się żyć również bez bliskiej osoby obok.
Można na przykład poszukać sobie przyjaciół i znaleźć czas na rozmowy z nimi lub inny sposób spędzania wolnego czasu. Nie zapominajmy o przyjemnościach, takich jak np. czytanie książek, oglądanie filmów, wyjścia na koncert czy długi spacer. Przecież możemy to wszystko robić bez udziału partnera.
Samotność w związku jest także świetną okazją ku temu, aby zadbać o własny rozwój osobisty i zawodowy. Zyskujemy wtedy więcej czasu na to, aby uczyć się języka obcego, zapisać się na zajęcia sportowe, kursy zawodowe czy dodatkowe studia. Każda aktywność będzie lepsza niż użalanie się nad sobą w nieskończoność i oczekiwanie na cud. Dbając o siebie i spotykając się z innymi ludźmi, zmniejszamy ryzyko negatywnych konsekwencji zdrowotnych z powodu osamotnienia i nasze życie staje się po prostu szczęśliwsze.
Samotność w związku? Pomyśl o specjalistycznej pomocy
Wartym rozważenia pomysłem jest także udanie się do psychoterapeuty na terapię par. Może okazać się niezbędne, aby problemom współmałżonków przyjrzał się specjalista. Jego zadaniem jest stworzenie takich warunków, w których partnerzy będą w stanie się przed sobą otworzyć, a także lepiej zrozumieć własne potrzeby, pragnienia, zranienia czy skrywane przez lata pretensje. Psychologa może również zastąpić zaufany przyjaciel, ksiądz czy doradca życia małżeńskiego. Warto się jednak upewnić, że osoba taka będzie kompetentna, bezstronna i empatyczna.