Szukają miłości, znajomości, przyjaciół, czasami seksu. Nastawienie uczestników pierwszych randek do takiej formy spędzania czasu jest różne. Więcej zyskują ci, którzy są po prostu otwarci na nowe znajomości. Nie zamykają się wtedy i nie bywają rozczarowani faktem, że miłość od pierwszego wejrzenia istnieje głównie w filmach i literaturze pięknej.
Z takim nastawieniem do dzisiejszej zabawy w Pasażu Grunwaldzkim podszedł Artur z Wrocławia. – Niedawno zerwałem z dziewczyną i od jakiegoś czasu jestem singlem. Gdy próbowałem zagadywać do przypadkowo spotkanych dziewczyn na ulicy, zawsze okazywało się, że mają chłopaka. Tutaj przynajmniej każda jest wolna – widzi pozytywy Artur. – Wymarzona dziewczyna to taka, z którą można porozmawiać na wiele tematów, otwarta i towarzyska. Liczę, że nawiążę ciekawe znajomości – mówił.
Runda szybkich randek w Pasażu Grunwaldzkim trwała trzy minuty. W tym czasie dziewczyny i chłopcy zadawali sobie pytania. Czego można się dowiedzieć w tak krótkim czasie? Najczęściej niczego na tyle istotnego, by zaważało to na zawarciu związku. Chodzi głównie o pierwsze wrażenie.
– To jak w Tinderze – mówi Ola, weteranka szybkich randek. Tinder to aplikacja na telefony, gdzie o "polubieniu" lub "odrzuceniu" danej osoby decyduje jedynie nasze pierwsze wrażenie na podstawie zdjęć i krótkiego opisu. Widzimy też, czym ktoś się interesuje i mamy wspólnych znajomych na Facebooku. – W tej aplikacji też nie jesteśmy w stanie nikogo dobrze poznać na pierwszy rzut oka, a mimo to czasami od razu ktoś nam się podoba lub też na odwrót, jesteśmy pewni, że dana osoba jest zupełnie nie w naszym typie – opowiada Ola.
Sama była już na kilkunastu edycjach szybkich randek. W jej wypadku taki sposób znalezienia partnera najwidoczniej niezbyt się sprawdza. – To prawda, nie mam szczęścia. Ale może mam zbyt wysokie wymagania. Miałam już paru chłopaków, zaangażowałam się i nam nie wyszło. Teraz dokładniej chcę poznać drugą osobę – mówi. Przy okazji nawiązała wiele znajomości, które trwają do dzisiaj. Niekoniecznie na szybkich randkach trzeba szukać miłości na całe życie.
"Czym się zajmujesz" to chyba najczęstsze pytanie podczas takich randek. Ważne, ale warto wyjść poza schemat. Większe znaczenie dla późniejszej znajomości może mieć np. to, czy rozmówcy lubią te same rzeczy. To, czy mają podobne wartości okaże się z pewnością z czasem, po bliższym poznaniu.
Szybkie randki organizuje nie tylko co roku Pasaż Grunwaldzki. Odbywają się one także regularnie w klubie Salvador (plac Solny 16). Sprawdza się tendencja, że zimą pragniemy się do kogoś przytulić. Wtedy aż cztery razy więcej wrocławian niż latem szuka miłości, partnera, seksu - czasem w niekonwencjonalny sposób. Zainteresowanie szybkimi randkami (ang. speed dating) wzrasta gwałtownie, gdy tylko robi się chłodniej. Teraz jest szczyt sezonu, a wejściówki na spotkania w walentynki rozchodzą się jak świeże bułeczki.
**Czytaj też naszą relację z szybkich randek:
- Ja już się najeździłem na kawy, nachodziłem na randki. Jak się mamy spotkać tylko na godzinę, to mi się nie opłaca tłuc przez całe miasto - słyszę potem przez telefon. - Już takie były, co się mną bawiły. Jest zima, w domu nie mam się do kogo przytulić. Zależy mi, żeby poznać kogoś na stałe. Nie chcę wyjść na frajera - mówi kategorycznie. Kiedy słyszy odmowę, rzuca słuchawką.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!