Rozmowa z Wiktorią Wójcik, współtwórczynią firmy inSTREAMLY, działającej w obszarze livestreamingu i gamingu oraz zdobywczynią nagrody głównej w XII edycji konkursu Sukces Pisany Szminką Bizneswoman Roku w kategorii Liderka w Nowych Technologiach
Jesteś najmłodszą laureatką XII edycji Bizneswoman Roku. Jak się z tym czujesz?
Świetnie. Trochę się przyzwyczaiłam, bo często bywam najmłodsza. Zresztą, każdy wiek ma swoje przywileje i mankamenty, więc raczej po prostu cieszy mnie to, że mogłam znaleźć się w tak świetnym gronie laureatek.
Kto zainspirował Cię do tak wczesnego startu w świecie biznesu? Kto w ogóle Cię inspiruje?
Moja mama od dziecka mi powtarzała, często ze śmiechem, że ja w korporacji na stołku to nigdy nie wytrzymam i będę musiała mieć własny biznes. W liceum zainteresowałam się ekonomią i marketingiem, nawet brałam udział w olimpiadach. Nigdy jednak nie spodziewałam się, że to wszystko stanie się tak wcześnie.
Życiowo bliżej jest mi do kwestionowania autorytetów niż podążania za nimi. Na co dzień raczej inspiruję się konkretnymi treściami od ekspertów niż nimi samymi. Najbardziej inspirujące są dla mnie momenty, kiedy uczę się czegoś nowego lub razem z zespołem dochodzimy do nowych wniosków i pomysłów – taka trochę radość tworzenia.
Twoja firma pomaga streamerom zarabiać na własnej twórczości. Jak to jest być częścią wielkiej rewolucji rozrywkowej?
Świetnie! Ja sama zaczynałam jako mała streamerka, świeżo po maturze w 2016 roku. Także cieszy mnie, że mogę osobom takim jak ja kilka lat temu dawać nowe możliwości. Poza tym, to po prostu bardzo ciekawy i szybko rozwijający się świat. Będąc w jego centrum mam szansę rozwijać się razem z nim.
Ponad 80% widzów Twitcha – głównej platformy streamingowej to mężczyźni. Podobnie sytuacja wygląda z twórcami. Czy zachęcanie kobiet do promowania własnej twórczości poprzez livestreaming jest dla Ciebie ważne?
Tak. Chociaż sądzę, że streaming wychodzi poza obszar gier i zmierza w inne strony, takie jak np. malowanie, sztuka czy po prostu vlogi lub pogawędki. Trochę jak na YouTubie – coraz więcej dziewczyn będzie oglądać i streamować. Również w samych grach: dla najmłodszych w podstawówkach gry są normalną częścią rzeczywistości i nie są tylko dla chłopców, więc jeszcze kilka lat i widzek i streamerek będzie coraz więcej.
Dla mnie osobiście nawet ważniejsze jest działanie na rzecz tego, by dziewczyny, które interesuje streaming czy gaming jako branża, chciały robić ten krok dalej i poza traktowaniem tego jako pasji zaczęły myśleć o nim jak o karierze – nie tylko jako streamerki.
Na koniec chciałabym zapytać, jaka byłaby Twoja rada dla kobiet zmagających się z życiowymi lub biznesowymi trudnościami, którym brakuje nadziei i motywacji?
Po pierwsze: poproś o pomoc; znajdź grupę kobiet z podobnymi problemami, mentorkę czy idź na terapię – celem jest rozwiązać problem jak najszybciej, a nie samodzielnie.
Po drugie – zadaj sobie pytanie „co najgorszego może się stać?” w życiu, zwłaszcza zawodowym. Jest naprawdę niewiele rzeczy, z których powodu warto panikować.
Po trzecie – po prostu zrób pierwszy krok, przygotuj pierwszy draft, napisz pierwszy mail – o wiele łatwiej jest coś poprawiać niż zrobić to perfekcyjnie od samego początku. Ba, jeśli Twoje zadanie to nie kanapka z masłem i serem, to nigdy nie wyjdzie perfekcyjnie za pierwszym razem, a nawet i tu nie wiadomo.
Źródło: Fundacja Sukces Pisany Szminka