Spis treści
Polski Związek Pływacki podpisał właśnie umowę sponsorską z PGE Polską Grupą Energetyczną. Jak duże będzie to wsparcie dla kierowanego przez panią związku?
W tym roku Polski Związek Pływacki obchodzi 100-lecie istnienia. Umowa z PGE jest dla nas bardzo ważnym krokiem w kierunku dalszego rozwoju. Wierzę, że wsparcie, które otrzymamy od PGE, pozwoli zapewnić naszym zawodnikom jak najlepsze warunki przygotowań do igrzysk w Paryżu, ale też czekających ich w przyszłym roku ważnych zawodów, między innymi mistrzostw świata.
Na jak długo umowa została podpisana?
Do końca 2023 roku. Mam nadzieję, że w przyszłym roku wykonamy nasz plan w stu procentach i że współpraca zostanie przedłużona.
Z czego jest pani najbardziej zadowolona, jeśli chodzi o ostatnie dwanaście miesięcy w roli prezesa PZP?
Przede wszystkim z wyników naszych pływaków. Ale też z pozyskania właśnie głównego sponsora oraz wszystkich innych działań, które wspólnie podejmujemy z zawodnikami i trenerami. W tym roku nasi pływacy, zarówno seniorzy jak i juniorzy odnieśli doskonałe rezultaty. To tylko pozytywnie nastraja nas na przygotowania do igrzysk olimpijskich w 2024 roku.
Otylia Jędrzejczak: Być może zdecyduję się na rewolucję
Obejmując stanowisko prezesa PZP we wrześniu ubiegłego roku mówiła pani, że będzie stawiać bardziej na ewolucję, niż rewolucję. Na czym polega ta ewolucja?
W naszym związku rzeczywiście dokonuje się stopniowa ewolucja w różnych obszarach, ale nie wiem, czy w niektórych nie warto jednak postawić na rewolucję. Planuję ją, ale razie nie mogę zdradzić, czego konkretnie będzie dotyczyć. Czasami, wybierając tę pierwszą drogę, nie ma takich efektów, jakie chcielibyśmy osiągnąć. Zakładam, że wszystkie poczynione przez nas kroki przyczynią się do tego, aby zawodnicy w przyszłości osiągali jeszcze lepsze wyniki. Chciałabym także, by Polski Związek Pływacki, który jest jednym z czołowych związków w Polsce - ma w swoich strukturach pięć dyscyplin sportu, pokazywał swoją siłę. Warto dodać, że pływanie jest w naszym kraju na trzecim miejscu pod względem powszechności uprawiania sportu przez dzieci i młodzież.
W grudniu, odbędą się w Melbourne mistrzostwa świata na krótkim basenie. Jakie cele stawia pani przed zawodnikami?
Nie mamy jakichś wygórowanych ambicji dotyczących tych zawodów. Do Australii poleci niezbyt liczna kadra, która będzie się starała walczyć o jak najlepsze rezultaty i finały w poszczególnych konkurencjach. Dla mnie priorytetem są mistrzostwa świata w Fukuoce, w 2023 roku i na tę imprezę nastawiamy się najbardziej. Liczę, że w Japonii będziemy walczyć o medale i finały oraz uzyskanie jak największej liczby kwalifikacji do igrzysk olimpijskich.
Otylia Jędrzejczak: Najbliższe półtora roku będzie kluczowe dla PZP
Niezwykle bogaty w sportowe imprezy będzie 2024 rok.
Tak, w lutym 2024 roku odbędą się mistrzostwa świata, podczas których o kwalifikacje olimpijskie będą walczyć sztafety. Kilka miesięcy później odbędą się już igrzyska w Paryżu. Najbliższe półtora roku będzie zatem dla nas kluczowe, nie tylko jeśli chodzi o starty w tych imprezach, ale także pod względem finansowym. Nie ukrywam, że czekamy także na wsparcie ministerstwa sportu i turystyki. Prawie trzy czwarte naszego budżetu, to właśnie wsparcie ministerialne.
Otylia Jędrzejczak: Realizuję swoje cele
Ma pani dwójkę małych dzieci, jak łączy obowiązki zawodowe z prywatnymi?
Nie jest to łatwe, ale staram się wszystko robić, żeby zarówno w domu jak i w pracy dawać z siebie wszystko.
Jest pani teraz szczęśliwą osobą?
Realizuję swoje cele i jestem szczęśliwą mamą.
Stara się pani już uczyć pływać 5-letnią córkę, Marcelinę i 3-letniego syna, Grzegorza?
Na razie bawią się pływaniem i wodą. Córka, póki co niezbyt chętnie uczęszcza na zajęcia pływackie i nie za bardzo jest skłonna do nauki, ale bardzo lubi pływać. Sama przepłynęła basen, sama nauczyła się też nurkować.
Chciałaby pani, aby dzieci poszły kiedyś w ślady mamy, która tak wiele osiągnęła w pływaniu?
Nie zmuszam i nie będę zmuszać swoich dzieci do niczego. Być może przyjdzie taki moment, że będą chcieli postawić na pływanie. Jeśli tak, będzie to tylko i wyłącznie ich wybór. Wiem, ile wysiłku, potu, czasu, poświęcenia i wyrzeczeń kosztuje ta dyscyplina sportu. Na pewno będę się starała otwierać swoim dzieciom różne horyzonty, żeby miały wybór.
Obowiązków nie brakuje, bo prowadzi pani także Fundację Otylii Jędrzejczak.
Jeśli chodzi o moje zaangażowanie w Fundację, to zbudowałam do tej pory odpowiedni swój zespół i to on aktualnie ją prowadzi. Ja jestem tylko taką "wisienką na torcie", pojawiam się na najważniejszych imprezach. Mój zaufany team buduje plan wszystkich organizowanych przez Fundację imprez, prowadzi wszelką korespondencję z zawodnikami oraz podmiotami z którymi współpracujemy. Teraz skupiam się przede wszystkim na budowaniu jak najsprawniej działającego Polskiego Związku Pływackiego.
MŚ w Katarze. Otylia Jędrzejczak: Z Arabią Saudyjską reprezentację Polski czeka duże wyzwanie
Na koniec zapytam o piłkę nożną, ogląda pani mecze mistrzostwa świata w Katarze?
Oglądałam pierwszy mecz Polaków z Meksykiem. W sobotę gramy z Arabią Saudyjską, która sprawiła wielką sensację, pokonując Argentynę. Mistrzostwa świata rządzą się swoimi prawami, dlatego spodziewam się, że przed naszymi piłkarzami duże wyzwanie. Wierzę jednak, że czołowa postać reprezentacji Polski i jej kapitan Robert Lewandowski, wspólnie z trenerem, będą potrafili zaszczepić w pozostałych naszych zawodnikach dodatkową siłę i energię i że wygramy. Na pewno nie będzie jednak łatwo, na pewno będę trzymać kciuki.
Rozmawiał Zbigniew Czyż
Sport
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!
- Lidia Popiel wyjawia sekret o Bogusławie Lindzie. Tak naprawdę wygląda ich związek