Kobieta w ciąży po trudnym przebiegu COVID-19 przyleciała do Matki Polki w Łodzi
35-latka z północy województwa łódzkiego w czasie ciąży zaraziła się koronawirusem. Trafiła do szpitala jednoimiennego w Zgierzu, ale jej stan coraz bardziej się pogarszał. Zgierscy lekarze nie byli jej już w stanie pomóc.
Zapadła decyzja o przetransportowaniu jej wojskowym helikopterem do szpitala w Lublinie i podłączeniu do ECMO, czyli sztucznego płucoserca. To już "ostatnia deska ratunku" dla zakażonych koronawirusem. Inwazyjna metoda stosowana jest gdy zawiedzie już nawet respirator. Do Lublina na leczenie ECMO trafiają pacjenci z koronawirusem z całej Polski.
Pacjentka trafiła do lubelskiego szpitala w 24 tygodniu ciąży. Lekarze walczyli o każdy dzień, bo już w 26 tygodniu ciąży szanse na przeżycie dla dziecka bardzo wzrastają.
- Można powiedzieć, że jedna maszyna ratuje dwa życia: matki i dziecka. Mamy nadzieję, że uda się utrzymać tę ciążę jak najdłużej - mówił w trakcie leczenia prof. Mirosław Czuczwar, szef kliniki anestezjologii i intensywnej terapii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie.
Ciążę udało się utrzymać. Jednak stan zdrowia pacjentki wymaga specjalistycznej opieki podczas prowadzenia ciąży, która możliwa jest w łódzkiej Matce Polce. Kobieta zostanie w szpitalu do porodu, początkowo na intensywnej terapii. - Stan zarówno matki jak i dziecka jest stabilny, ale wymaga monitorowania - mówi prof. Mariusz Grzesiak, który opiekuje się teraz pacjentką.
Z obserwacji lekarzy wynika, że w trzeciej fali koronawirusa więcej jest młodych osób ciężko przechodzących COVID-19, także kobiet w ciąży.
W łódzkim Madurowiczu przebywa 28-letnia pacjentka, która także ciężko zachorowała na COVID w ciąży. Konieczne okazało się cesarskie cięcie, w czasie zabiegu zaczęły spadać parametry oddechowe, kobietę trzeba było podłączyć do respiratora. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Prof. Jarosław Kalinka, kierownik oddziału perinatologii w Madurowiczu i prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Perinatalnej zwraca uwagę, że o ciężkim przebiegu COVID-19 wśród młodych, ciężarnych kobiet słyszy się coraz częściej.
- Leczenie pacjentki w ciąży jest trudniejsze, bo mamy dwóch pacjentów jednocześnie i części leków nie możemy stosować – podkreśla prof. Kalinka.
Tymczasem kobiety w ciąży nie podlegają automatycznie szczepieniu. Aby otrzymać zastrzyk, należy zaznaczyć w kwestionariuszu, że nie jest się w ciąży.
Prof. Kalinka uważa, że kobieta powinna się zaszczepić już na etapie planowania ciąży. A jeśli zajdzie w ciążę przed szczepieniem?
- Stanowisko nasze i innych towarzystw naukowych jest takie, że decyzję o szczepieniu powinna podjąć sama pacjentka po konsultacji z lekarzem – mówi prof. Kalinka. Jak przyznaje nie ma jeszcze wyników badań prowadzonych na kobietach w ciąży. - Są jednak badania obserwacyjne, które nie wskazują, by szczepienie, zwłaszcza szczepionkami mRNA miało negatywny skutek – wyjaśnia. Jak podkreśla dodatkowym pozytywnym efektem jest uzyskanie odporności przez dziecko.
Kilka dni temu odpornego na koronawirusa synka urodziła lekarka z Wrocławia. Kobieta zdecydowała się na szczepienie preparatem firmy Pfizer w trzecim trymestrze ciąży. Szczepienie w żaden sposób nie zakłóciło przebiegu ciąży.
Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!