Strona kobiet: Jak wrócić do formy sprzed ciąży? Wciągaj pępek!

Anna Folkman
Wiele kobiet chce "dojść do siebie" jak najszybciej po porodzie. W tym celu poszukujemy najlepszych planów treningowych. Ale czego tak naprawdę potrzebują? Olga Trybel, fizjoterapeutka odpowiada, że najważniejszy jest spokój i czas na cieszenie się macierzyństwem. Na szczęście jest sposób, żeby zadbać także o ciało mamy bez forsownych ćwiczeń, bez poświęcania dodatkowego czasu na treningi, w zgodzie z potrzebami jej ciała i szanując potrzeby dziecka. Jak?

Zarówno po porodzie drogami natury jak i po cesarskim cięciu powinniśmy podobnie postępować.

- Już po 6 godzinach od porodu siłami natury i 12 godzin po cesarskim cięciu rozpoczynamy ćwiczyć- na początku mają to być ćwiczenia oddechowe i przeciwzakrzepowe. Kobieta po porodzie kładzie się i wstaje tylko bokiem - podpowiada Olga Trybel. - Wszelkie "brzuszki" są zakazane. W pierwszych dobach zaleca się również leżenie na brzuchu, dotyczy to obu rodzajów porodu. Gdy już wrócimy do domu szczególną uwagę poświęcamy postawie swojego ciała. Tu bardzo dużo uległo zmianie w czasie trwania ciąży.

Nasza miednica była w bardzo dużym pochyleniu w przód co spowodowało rotację w stawach biodrowych do wewnątrz a to znowu pociąga koślawienie kolan i stóp. Stopy były bardzo obciążane pod koniec ciąży, do tego działały tu hormony, które miały przygotować więzadła do porodu- większość młodych mam ma większe stopy niż przed ciążą. Mięśnie brzucha są słabe i (jeśli nie ćwiczono odpowiednio w czasie ciąży) to oddech jest nieprawidłowy.

- Naszym zadaniem jest wzmocnienie tzw. cylindra mięśniowego. Składają się na niego: przepona, mięsień poprzeczny brzucha, mięśnie wielodzielne i dno miednicy. Co robić? Wciągać pępek! Nie chodzi tu o napięcie mięśni jak do parcia, ale jakby próba dotknięcia pępkiem do kręgosłupa - opisuje fizjoterapeutka. - Wyprostuje to naszą postawę i pomoże w ponownym ustawieniu miednicy w pozycji prawidłowej. Staramy się, żeby taka postawa towarzyszyła nam jak najwięcej- jestem świadoma tego, że jest to trudne, ale mam rozwiązanie- proponuję przykleić karteczki w kilku miejscach w domu, taka karteczka ma przypominać o prawidłowej postawie ciała. Dodajmy do tego głęboki oddech- w czasie wdechu brzuch powinien się powiększyć, w czasie wydechu pępek chowa się w stronę kręgosłupa. Taki oddech angażuje mięśnie dna miednicy, przeponę, mięsień poprzeczny brzucha.

A teraz siedzenie. Ważnym jest, żeby postawa siedząca była wyprostowana. Uzyskujemy to w łatwy sposób poszukując guzów kulszowych- łatwo je wyczuć gdy siedzimy na twardym- to te kości w pośladkach. Zadanie polega na znalezieniu takiej pozycji, w której czujemy, że siedzimy bezpośrednio na tych kościach. Początkowo może to być nieprzyjemne, ale przynosi wspaniałe efekty w pracy z mięśniami brzucha, które muszą pracować nad utrzymaniem takiej pozycji- jeśli rozluźnisz brzuch to kręgosłup wygnie się do tyłu.

- W czasie połogu ograniczamy dźwiganie do koniecznego minimum. Z doświadczenia wiem, że przy małym dziecku jest niemal niemożliwe, żeby mama nie musiała dźwigać. Warto więc zadbać o postawę ciała w czasie noszenia dziecka - kontynuuje Trybel. - Tu również zawracamy uwagę, żeby ciało było wyprostowane- bardzo często odchylamy się do tyłu, żeby było nam łatwiej nosić dziecko. W takim przypadku może dojść do rozejścia mięśni prostych brzucha lub do pogłębienia już istniejącego rozejścia. Warto utrzymywać wciągnięty pępek, zwłaszcza z dzieckiem na ręku, zabezpieczy to zarówno mięśnie brzucha, jak i kręgosłup. Jeśli jest konieczność noszenia malucha dłuższy czas polecam prawidłowe chustowanie, pozwoli ono ograniczyć możliwe niechciane konsekwencje dźwigania.

Czy to wystarczy? Na początku tak. Połóg to czas wielkich zmian, nauki karmienia, poznawania siebie nawzajem. To czas, kiedy mama skupia się bardzo na dziecku i często zapomina o sobie. Warto w tym czasie dać sobie możliwość wzmocnienia ciała i przygotowania się do ćwiczeń, które będą miały na celu kształtowanie sylwetki, poprawę wydolności, ogólną pracę z ciałem.

- Osobiście nie polecam młodym mamom planów treningowych na ten czas. Organizm potrzebuje kilku tygodni na wzmocnienie struktur osłabionych i najlepiej pomożemy mu nie obciążają go dodatkowo, ale jednocześnie dbając o postawę ciała, co ma na celu aktywację najważniejszych mięśni potrzebnych do przyszłych ćwiczeń - kończy Olga Trybel.

https://plus.gs24.pl/fizjolady-ze-szczecina-lamie-tabu-i-nie-wstydzi-sie-tego-za-to-pokochaly-ja-internautki/ar/12683495

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
marysia
Powrót do formy sprzed ciąży jest dość żmudnym procesem. Jednak mi się udało. Jak mój syn przyszedł na świat to od razu wzięłam się za siebie. Zaczęłam ćwiczyć, zwracać uwagę na to co jem i stosowałam iqacai. W moim przypadku takie działania w zupełności się sprawdziły i udało mi się wrócić do swojej sylwetki.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet