Farmaceuci w aptekach niejednokrotnie spotykają się z pytaniami rodziców o to, co zrobić, by wesprzeć odporność u dzieci. Choć suplementy diety czy zioła mogą być dobrym pomysłem, często recepta jest dużo prostsza. - To jak żyjemy, co jemy, jak wygląda nasza codzienność ma bezpośrednie przełożenie na zdrowie i zdolność organizmu do odpowiadania na atak ze strony drobnoustrojów - mówi Anna Szydłowska, farmaceutka i Dyrektor ds. Opieki Farmaceutycznej Gemini Polska. Przypomina, że wystarczy kilka prostych działań, by zmiana była odczuwalna.
Po pierwsze: dobry sen
Zdrowy organizm to wypoczęty organizm, zgodnie twierdzą eksperci. Z tego powodu zadbanie o regularny i trwający odpowiednio długo sen ma ogromne znaczenie. Mówi się, że nocny odpoczynek powinien trwać nie mniej niż 7 godzin, a optymalnie by był wielokrotnością cyklu 1,5 godzinnego. W przypadku dzieci, najlepiej wypracować wspólnie wieczorny rytuał, który ułatwi zasypianie. Na 1-2 godziny przed porą spania, warto przewietrzyć sypialnię, przyciemnić światło, wyłączyć telewizor i komputer, ew. w tle zostawić spokojną muzykę - mówi Anna Szydłowska. Podkreśla, że regeneracja rozwijającego się organizmu dziecka to podstawa budowania odporności. Nocny odpoczynek to czas, kiedy zachodzą procesy naprawcze i odbudowy.
Przeczytaj również poradnik:
Po drugie: kontakt z naturą i świeże powietrze
Pozytywny wpływ obcowania z przyrodą ludzi w każdym wieku i w każdej kondycji potwierdzają liczne badania naukowe. Także świeże powietrze dobrze oddziałuje na organizm i jego pracę, poprawia jakość oddechu i snu. Podstawą jest zatem regularne i częste wietrzenie pomieszczeń, a także codzienna aktywność poza domem. To może być spacer, wypad na rower, piknik w parku. Ważne, by tego typu działania podejmować z dzieckiem każdego dnia. I zachęcać je do zabawy z rówieśnikami na powietrzu - zaznacza farmaceutka. Jej zdaniem wspólne aktywności pozwolą dodatkowo zadbać o relacje w rodzinie i spokojną, życzliwą atmosferę, która także przekłada się na stan zdrowia i odporność.
Po trzecie: zbilansowana dieta
Żeby wzmacniać odporność dziecka trzeba zadbać o różnorodność na talerzu, w tym dużą podaż białka, witamin i minerałów. Znajdziemy je w rybach (cenne są zwłaszcza morskie), chudym mięsie, nabiale, owocach i warzywach. Lepiej unikać produktów typu fast food, wysoko przetworzonych i słodyczy. O jelita pozwoli zadbać wprowadzenie do jadłospisu kiszonek z kapusty, ogórków i innych warzyw, a także kefirów, jogurtów, maślanki. Z kolei czosnek i cebula są naturalnymi antybiotykami, dostarczającymi witamin A, C, E, witamin z grupy B oraz potasu, magnezu i żelaza. Dla rodziców często wyzwaniem jest wprowadzenie nowych składników do diety. Warto wiedzieć, że dziecko zazwyczaj potrzebuje ok. 15 prób, by zaakceptować nowy smak i uznać, że coś mu odpowiada. Pomocne może być „oswajanie” z nowymi pokarmami przez zabawę - radzi Anna Szydłowska z Gemini Polska.
Po czwarte: mniej stresu i przyjazna atmosfera
Silny stres może obniżać odporność, zwłaszcza jeśli trwa długo. Czasami to, co dla osoby dorosłej nie stanowi większego problemu, u dziecka może wywoływać napięcie i trudne emocje. Warto zatem znaleźć czas i rozmawiać. Często już samo wyjaśnienie sytuacji pozwala złagodzić stres i odzyskać spokój. Atmosfera w najbliższym otoczeniu ma bardzo duże znaczenie dla dziecka. Jeśli ma ono zaufanie do bliskich, znajduje w nich wsparcie i zrozumienie - będzie lepiej funkcjonowało - podkreśla Dyrektor ds. Opieki Farmaceutycznej w Gemini Polska. Nie należy też rezygnować z pomocy specjalisty, jeśli jest to potrzebne. Im szybciej młody człowiek nauczy się radzić sobie ze stresem i frustracją tym, łatwiej mu będzie w życiu codziennym. Przekłada się to również na poziom odporności. Zestresowany organizm wydatkuje wszystkie swoje siły, by poradzić sobie z trudnymi okolicznościami, odkładając na bok procesy naprawcze i immunologiczne. Lepiej zatem zadbać o uspokojenie emocji.
Po piąte: odpowiednia higiena
Okres pandemii i wdrażany w wielu miejscach reżim sanitarny okazał się znakomitym orężem dla rodziców, uczących swoje pociechy higieny. Młodemu człowiekowi nauka np. regularnego mycia rąk, może przychodzić z trudnością. Obserwacja wykonujących tę czynność ludzi wokół znacznie to ułatwia. Częste przypominanie i pokazywanie dobrych praktyk, pomaga wyrobić odpowiednie nawyki w zakresie higieny tak, by stały się automatyczne i naturalne. Kolejną czynnością, nad którą czasem trzeba popracować, jest używanie chusteczek jednorazowych oraz kichanie w łokieć. To podstawa, aby infekcje nie roznosiły się na większą skalę - dodaje farmaceutka.
Konsekwencja i zdrowy rozsądek
Choć obawy o zdrowie dziecka to naturalny wyraz troski, warto zachować zdrowy rozsądek i równowagę. Wytrwałość w promowaniu w rodzinie prozdrowotnych, wspierających odporność, nawyków może przyczynić się do wzmocnienia funkcji obronnych młodego organizmu w okresie jesienno-zimowym. Można też sięgnąć po suplementy i preparaty zawierające korzystne kwasy omega3 (np. tran) i witaminę C. W konsultacji z lekarzem rodzinnym warto też rozważyć szczepienia, jako sprawdzoną formę profilaktyki infekcji.
Warto przeczytać:
Zdrowie
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!