Spis treści
- Czego nie wolno mówić dziecku? Te wypowiedzi nie powinny paść z ust rodziców i opiekunów
- Nie, bo nie! Ponieważ ja tak mówię!
- Czy słyszysz, co do ciebie mówię?
- Nie płacz, nic się nie stało
- Uspokój się!
- Jesteś niegrzeczny, zły, brzydki
- Psychomama_Julia ostrzega. Jakie mogą być konsekwencje niektórych słów wypowiedzianych do dziecka?
Wychowanie dziecka nie należy do najłatwiejszych zadań – każdy rodzic o tym wie. Nie ma znaczenia, czy maluch ma rok, dwa, czy jest już nastolatkiem – to, jakie słowa są do niego kierowane i w jaki sposób są wypowiedziane, może mieć ogromny wpływ na jego rozwój i psychikę.
To, co rodzic mówi do swojego potomka, powinno być przemyślane. Słowa mają ogromne znaczenie i wpływają na rozwój i wychowanie najmłodszych. Mogą sprawić, że dziecko będzie nieśmiałe, miało wysoką lub niską samoocenę, będzie szczęśliwe lub nie, ale także może mieć wpływ na jego relacje międzyludzkie.
Dowiedz się więcej:
Czego nie wolno mówić dziecku? Te wypowiedzi nie powinny paść z ust rodziców i opiekunów
Czego nie mówić dziecku? Zapewne takich zdań jest dużo, a te wypowiedziane w złości i nerwach mogą mieć ogromne konsekwencje. Mogą wywołać u dziecka nie tylko płacz, histerię i frustrację, ale także utkwić w nich na tyle mocno, że w przyszłości mogą mieć na przykład zaniżoną samoocenę.
Nie, bo nie! Ponieważ ja tak mówię!
Nie, bo nie! To żadne wytłumaczenie, a jedynie pokazanie wyższości rodzica nad dzieckiem. Warto podać konkretne argumenty, które przemawiają za odpowiedzią na nie. Inaczej pokazuje się maluchom, że nie liczy się dobre uzasadnienie, tylko z góry ustalona hierarchia.
Czy słyszysz, co do ciebie mówię?
Zapewne to zdanie większość rodziców wypowiada w nerwach. Dziecko z pewnością słyszy to, co mówi do niego jego opiekun. Jednak niekoniecznie rozumie, czego się od niego oczekuje i prawdopodobnie stąd wynika jego brak odpowiedzi.
Nie płacz, nic się nie stało
Jeśli dziecko płacze, to najwyraźniej coś się stało. I to rodzic powinien się dowiedzieć, jaki jest tego powód. To wypowiedziane zdanie sprawia wrażenie, że opiekun bagatelizuje problemy malucha i nie chce ich rozwiązać. Emocji przecież nie warto tłumić!
Uspokój się!
„Uspokój się” – to słowa bardzo często nadużywane przez rodziców! Dziecko ma prawo wyrażać swoje emocje, nawet te negatywne. Tłumienie ich może przyczynić się do wielu zaburzeń i schorzeń w przyszłości.
Jesteś niegrzeczny, zły, brzydki
Ocena dziecka przez pryzmat jednej sytuacji przyczynia się do zaburzenia jego poczucia własnej wartości. Zwłaszcza, kiedy te negatywne komentarze przeważają nad pozytywnymi. Wówczas może to doprowadzić do sytuacji, że maluch będzie nieśmiały i niepewny siebie, a to z pewnością będzie miało wpływ na jego relacje międzyludzkie.
Psychomama_Julia ostrzega. Jakie mogą być konsekwencje niektórych słów wypowiedzianych do dziecka?
Julia Izmalkowa jest psychologiem i prowadzi na Instagramie profil Psychomama_Julia. Obserwuje ją ponad 90 tysięcy ludzi. Nic w tym dziwnego, bo przekazuje swoją wiedzę o rodzicielstwie opartą na naukowych faktach, jak i na podstawie życiowego doświadczenia!
Na swoim profilu zaprezentowała fanom 21 zdań, które nie powinny być wypowiedziane w kierunku dziecka. A nam zdradziła kilka rad rodzicielskich!
Zawsze stawajcie w obronie swoich milusińskich (nawet kiedy mają już 18 lat).
Nie pozwólcie, żeby ktoś Im robił blizny, które bardzo źle się goją…
Te blizny to konsekwencja słów wypowiedzianych przez opiekunów, dziadków, mamę i tatę. Są takie zdania, których dziecko nigdy nie powinno usłyszeć z ich ust – nawet jeśli dorosły jest zły lub zdesperowany.
- Słowa mają taką sama moc krzywdzenia jak młotek czy skalpel. Zostawiają takie same siniaki i blizny. Nam się coś wyrwie, bo jesteśmy w stresie, a dzieci mogą (ale nie muszą oczywiście) pamiętać to do końca życia. Słowa mogą wpłynąć na samoocenę, na relację z samym sobą, światem i z innymi. Słowa kształtują nasze wzorce myślenia, a one wpływają na nasze emocje i zachowania. Więc mówiąc do dziecka, pomagamy mu się kształtować. Dlatego konsekwencje źle dobranych słów mogą być bardzo krzywdzące i na długo utkwić w psychice dziecka! – tłumaczy Psychomama_Julia
Zabawki dla dzieci
Psycholog radzi również, jak zapanować nad sobą, by panować nad dziećmi:
- Żaden rodzic nie chce krzywdzić. To oczywiste, że jesteśmy czasem zmęczeni, sfrustrowani, poirytowani. W emocjach, w złości możemy powiedzieć coś, czego nie mamy na myśli, czego nigdy zazwyczaj nie mówimy. Ważne jednak, żeby nie używać naszych emocji jako usprawiedliwienia, a tylko jako wytłumaczenia tej sytuacji. I pamiętać o tym, że my, jako dorośli, powinniśmy chronić nasze dziecko – powinniśmy mu pomagać radzić sobie z jego emocjami, a nie robimy tego, nie umiejąc kontrolować swoich. Autentyczność jest bardzo ważna. Rozumienie, że rodzic to człowiek, jest kluczowe. Ale… to, co jest najważniejsze, to jednak pamiętanie, że rodzic jest DOROSŁYM. I musi znaleźć w sobie siłę, żeby się opanować, bo to krzywdzi dziecko.
Specjalistka dodaje także:
- Jak jesteśmy zdenerwowani – lepiej wyjść na chwilę. Wykrzyczeć. Wybiegać. I wrócić. Zamknąć się na chwilę w pokoju. Wziąć zimny prysznic lub przynajmniej ochlapać się wodą. Cokolwiek, co nam pomoże – nie tłumimy naszych emocji – ale próbujemy je opanować. Bo ważne jest, żeby pamiętać, że dziecko ma bardzo małe możliwości emocjonalnej regulacji – i ledwo sobie radzi ze swoją złością, więc zrzucanie na niego naszych emocji i ciężaru jest naprawdę mega nie ok.
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy internautów, którzy wrócili pamięcią do lat dzieciństwa i przytoczyli, to co sami słyszeli od ich rodziców, kiedy byli mali.