Czy związek na odległość może być udany? Rozmowa z mgr Justyną Sołowiej-Chmiel – psycholożką, seksuolożką MindHealth Centrum Zdrowia Psychicznego
Związek na odległość czasem jest wyborem, a niekiedy koniecznością. Czy osoby żyjące w takiej relacji mogą być szczęśliwe?
Związek wyraża więź emocjonalną i bliskość pomiędzy dwiema osobami, a czasem większą liczbą osób. Dla każdego człowieka bliskość czy zaangażowanie będzie wiązało się z innym rozumieniem zjawiska, dlatego też nie ma jednoznacznej definicji „udanego związku”. Związek na odległość jest jednak wyzwaniem dla obojga partnerów, zwłaszcza kiedy łączy ich silne uczucie, a dystans wynika bardziej z konieczności aniżeli z wyboru.
Budowanie relacji partnerskiej z osobą, która jest daleko od nas, z którą mamy ograniczony kontakt fizyczny, stoi poniekąd w sprzeczności z naturalną potrzebą przebywania blisko z osobą, którą się kocha. Nie jest jednak powiedziane, że takie relacje nie są możliwe i że będą skazane na niepowodzenie. Jednak związek na odległość ma sens tylko wtedy, kiedy stanowi sytuację przejściową. Partnerzy muszą włożyć wówczas więcej energii i wysiłku w podtrzymanie bliskości, intymności i zaangażowania. Trudniej będzie z namiętnością na odległość.
Czy to znaczy, że nie da się stworzyć udanej relacji, świadomie wybierając związek bez mieszkania pod jednym dachem?
Szacuje się, że kilkanaście milionów par deklaruje bycie w związku na odległość i są oni szczęśliwi, ale muszą wkładać w związek dużo ciężkiej pracy. Coraz więcej ludzi decyduje się budować relację, ale razem nie mieszkają. Spotykają się jednak, kiedy mają ochotę i wolną przestrzeń. Wykorzystują wspólny czas najbardziej produktywnie, jak potrafią, jest to dla nich wygodne i nie ma niczego złego w takim funkcjonowaniu.
Ważne jest, aby partnerzy spotykali się systematycznie, rozmawiali ze sobą, dzielili się swoimi odczuciami, wątpliwościami i oczekiwaniami, aby wspierali się nawzajem. Bardzo ważne jest także to, żeby uprawiali seks. Wówczas mają szansę stworzyć udany związek bez konieczności mieszkania razem.
W związkach na odległość, kiedy ograniczone są możliwości wzajemnego obserwowania u siebie zachodzących zmian, wspólnego rozwiązywania sytuacji problemowych, współuczestniczenia w odczuwaniu emocji, a także budowania namiętności, istnieje spore zagrożenie kryzysem. Rozłąka, tęsknota za partnerem czy partnerką, zastanawianie się, czy przypadkiem nie pojawił się ktoś „nieproszony”, zazdrość, żal – to wszystko nie ułatwia nam funkcjonowania i wcale nas nie uszczęśliwia. Ponadto istnieje zagrożenie zdrady, i jak się okazuje, to właśnie zdrada emocjonalna lub fizyczna jest najczęstszą przyczyną kryzysu w związkach na odległość.
Jak rozwiązywać konflikty w relacji, w której nie możemy porozmawiać twarzą w twarz?
Mając do dyspozycji Skype, Messenger czy inne komunikatory, problem nawiązania kontaktu i przeprowadzenia rozmowy mamy właściwie rozwiązany. Natomiast jeśli uznamy, że inaczej nie da się rozwiązać konfliktu, jak tylko w bezpośrednim kontakcie, należałoby odpowiedzieć sobie na pytanie – co w tym momencie jest dla mnie najważniejsze, i rozważyć pokonanie kilometrów oraz podróż do partnera czy partnerki.
Kto, według Pani stanu wiedzy, najczęściej decyduje się na relację na odległość?
Na takie relacje decydują się głównie indywidualiści – osoby ceniące sobie niezależność, nastawione na osiąganie własnych celów, niechętne do podporządkowywania się czy kompromisów. Osoby te dobrze czują się w związku, chętnie razem wychodzą na randki, wyjeżdżają, ale potrzebują również samotności, która jest niezbędna do złapania wewnętrznej równowagi. Dlatego po randce każde z partnerów wraca często do swojego mieszkania.
Jak okazywać sobie bliskość, gdy z drugą połową dzieli nas dystans wielu kilometrów?
Poza dzieleniem się swoimi odczuciami, doświadczeniami, potrzebami, obawami itd., ważne jest, aby partnerzy starali się podejmować wspólnie różne decyzje i rozwiązywać sytuacje problematyczne. Należy darzyć się szacunkiem, otwartością, wyrozumiałością i miłością, rzecz jasna. Dbajmy o czułe zwracanie się do siebie i kreatywność!
Dziś mamy możliwości prowadzenia rozmów telefonicznych, ale również łączenia się przez kamerkę w telefonie czy w komputerze, co znacznie ułatwia nawiązywanie kontaktu i robienie drugiej połowie niespodzianek. Nic nie zastąpi jednak bezpośredniej bliskości, dlatego też warto odwiedzać się i korzystać z okazji do wspólnego spędzania czasu razem.
Czy osoby żyjące w związkach na odległość mają większe trudności w porozumieniu się niż pary, w których partner czy partnerka jest na wyciągnięcie ręki?
Trudność polega na tym, że partnerzy będący w rozłące nie mają możliwości uczestniczenia we wzajemnych zmianach, nie mogą np. przytulić się, kiedy potrzebują wsparcia i bliskości. Ponadto każde z nich ma swój plan dnia i nie zawsze synchronizacja czasowa jest możliwa, a to rodzi domysły, uruchamia zniekształcenia poznawcze. Zaczynamy zastanawiać się: „Z kim teraz przebywa?, „Czy przypadkiem mnie nie zdradza?”, „Dlaczego nie odbiera telefonu?” itd. Dlatego też relacje na odległość są bardziej narażone na kryzysy, a te trudniej jest rozwiązywać. Jednakże nie jest to niemożliwe.
Niezwykle ważne jest poczucie bezpieczeństwa w relacji, zaufanie i uczciwość. Partnerzy nie mogą bać się rozmawiać na trudne tematy i poruszać kwestii emocji, obaw i lęków.
Co można zrobić, żeby zbliżyć się ze swoją drugą połową w związku na odległość?
Przede wszystkim rozmawiać ze sobą, dzielić się swoimi smutkami i radościami, okazywać drugiej osobie zainteresowanie, wspólnie rozwiązywać dylematy i wspierać się w trudnościach. W celu uniknięcia niedomówień potrzebna jest jasna komunikacja, mówienie wprost. Okazujmy sobie ciepło, szacunek, zaskakujmy się!
Aktualnie istnieje bardzo dużo możliwości, żeby zrobić swojej połówce jakąś miłą niespodziankę. Możemy nawet połączyć się na Messengerze i zjeść wspólnie śniadanie czy napić się kawy, albo razem obejrzeć film. I oczywiście odwiedzajmy się i spędzajmy ze sobą czas... nawet jeśli jest go niewiele, to ważna jest jakość!
Co może Pani poradzić osobom, które stworzyły związek na odległość?
Dobrze jest dostrzec plusy doświadczenia, jakim jest życie na odległość – to próba dla naszego związku, ale też okazja do kontaktu z własnymi emocjami, a ten dla każdego z partnerów jest samorozwojowy.
Warto:
- okazywać sobie czułość, mówić o uczuciach, potrzebach, rozmawiać o emocjach;
- okazywać wzajemne zainteresowanie nawet najmniej ważnymi sprawami;
- doceniać się i pozytywnie wzmacniać w tym doświadczeniu;
- zadbać o systematyczny kontakt, np. ustalając stałą porę rozmów;
- korzystać z tego, jakie możliwości dają komunikatory – wspólnie oglądać filmy, grać, czytać;
- wyznaczyć sobie cel tej rozłąki, np. zarobienie pieniędzy i kupienie pięknego apartamentu – wyznaczenie celu ułatwia adaptację do nowej sytuacji, a u większości par życie na odległość jest etapem przejściowym;
- przyjeżdżać do siebie, kiedy tylko ma się na to ochotę i możliwości... przecież to tylko kilometry;
- nie zapominać o sobie i życiu poza związkiem, który jest jedynie częścią życia... spotykać się ze znajomymi, rodziną, poświęcać czas na samorozwój... to też materiał, którym warto dzielić się z partnerem.