Skłócone pary potrzebują mediacji. Prawnicy wiedzą, jak im pomóc. Rozmowa z ekspertką z Centrum Prawa Rodzinnego

Anna Bartosiewicz
Cottonbro / Pexels.com
Zmiany w rozwodach to temat, który nurtuje wielu Polaków. Po wejściu w życie nowych przepisów wzięcie rozwodu może być trudniejsze niż dotychczas, a złożenie pozwu rozwodowego przez rodziców małoletnich dzieci będzie musiało poprzedzić postępowanie informacyjne. Rodzice usłyszą także propozycję mediacji. O nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego rozmawiamy z ekspertką z Centrum Prawa Rodzinnego.

Rozmowa z Dorotą Kupper, radcą prawnym z Kancelarii adwokatów i radców prawnych Centrum Prawa Rodzinnego w Warszawie

Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało zmiany w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Po zmianach rodzice nieletnich dzieci nie będą mogli złożyć pozwu o rozwód, dopóki nie odbędzie się postępowanie informacyjne. Co mają na celu nowe przepisy?
W przypadku małżonków, którzy mają wspólne małoletnie dzieci, z pewnymi wyjątkami, postępowanie o rozwód lub o separację ma być poprzedzone rodzinnym postępowaniem informacyjnym. Celem postępowania informacyjnego ma być pojednanie małżonków, dlatego sąd w jego toku ma pouczać strony o tym, jakie skutki społeczne i dla ich rodziny, w tym dzieci, będzie miał rozwód. Postępowanie informacyjne ma zachęcać strony do udziału w terapii czy mediacji, aby utrzymać związek.

Rodzice niepełnoletnich dzieci nie będą mogli złożyć pozwu o rozwód bez zaświadczenia o zakończeniu lub umorzeniu postępowania informacyjnego. Czy zwaśnione pary potrzebują postępowania informacyjnego?
Zdecydowana większość naszych klientów, którzy zgłaszają się w celu uzyskania rozwodu, czyni to po wielu miesiącach przemyśleń i prób ratowania związku. Rośnie z roku na rok świadomość dostępnych metod pracy nad związkiem, które mogą pomóc go utrzymać. Dlatego uważamy, że dodatkowe spotkania, na których te zagadnienia mają być omawiane, nie są potrzebne. Dodatkowa edukacja mogłaby się odbywać w inny sposób, np. przez przygotowane w tym celu broszury informacyjnej – jeśli ustawodawca uważa, że należy w tym zakresie wprowadzić dodatkowe rozwiązania.

Co się stanie, jeżeli skłócona para nie wyrazi chęci pozostania w związku podczas postępowania informacyjnego?
Jeśli po takim pouczeniu przez sąd, w ramach postępowania informacyjnego, strony podtrzymają stanowisko, że chcą się rozwieść, jego celem będzie już zawarcie ugody, w której małżonkowie mają określić kwestie miejsca zamieszkania dziecka po rozwodzie czy orzeczeniu separacji, kwestie kontaktów z nim, sposób wykonywania władzy rodzicielskiej wobec dziecka oraz alimenty między małżonkami i alimenty dla dzieci. Udział w takim postępowaniu ma być obowiązkowy.

Podczas postępowania informacyjnego rodzice małoletnich dzieci usłyszą także propozycję bezpłatnych mediacji. Udział w spotkaniu mediacyjnym nie będzie jednak obowiązkowy. Jeżeli mediacje nie odbędą się, po miesiącu postępowanie informacyjne zostanie umorzone. Jeśli jednak mediacje dojdą do skutku, mogą one potrwać nawet 6 miesięcy. Jak ocenia Pani propozycję bezpłatnych mediacji?
Pomysł zapewnienie stronom bezpłatnego spotkania mediacyjnego oceniamy, co do zasady, pozytywnie. Dla niektórych osób koszty mediacji są nadal przeszkodą w próbach porozumienia się przy udziale takiego specjalisty.

Inna propozycja zmian dotyczy zwrotu wydatków poniesionych w związku z rozwodem. Obecnie, jeżeli dojdzie do rozwodu, można odzyskać połowę opłaty za pozew rozwodowy w kwocie 600 zł. Sąd zwraca więc 300 zł. Po zmianach refundacja ma przysługiwać jedynie osobom, które pozostały w separacji. Może Pani odnieść się do tej kwestii?
Rozwiązanie, iż połowa kwoty za rozwód bez orzekania o winie, tj. 300 z 600 zł, nie ma być zwracana po rozwodzie, a zwrot ma nastąpić jedynie w przypadku separacji, oceniamy krytycznie. Jeśli nie ma szans na ratowanie związku, obywatel powinien mieć prawo się rozwieść, a nie tkwić w fikcyjnym małżeństwie z powodów ekonomicznych. Zasady zwrotu kosztów w obu przypadkach powinny być takie same.

Złożenie pozwu o rozwód wiąże się z oczekiwaniem na wyznaczenie terminu rozprawy sądowej. Jak długo trzeba czekać na pierwsze spotkanie w sądzie?
Bardzo długo. W Warszawie czas oczekiwania na pierwszą rozprawę wynosi nawet 6–8 miesięcy.

Jednak często nie kończy się na pierwszej rozprawie. Jak długo czeka się na rozwód w Polsce?
Jeśli jest to postępowanie, w którym sąd nie orzeka o winie i nie ma dzieci małoletnich lub nie ma kwestii spornych dotyczących dzieci – zwykle udaje się uzyskać rozwód na pierwszej rozprawie. Jeśli jednak zostaną poruszone liczne sporne zagadnienia, związane z sytuacją dzieci po rozwodzie lub sąd orzeka, które z małżonków ponosi winę za rozkład pożycia – wówczas postępowanie trwa od 2 do 4 lat.

Co zrobić, aby skrócić czas oczekiwania na rozwód? Czy można przyśpieszyć czas trwania postępowania rozwodowego?
Uważamy, że usprawnienie procedury sądowej jest koniecznością. Potrzebna jest rezygnacja z nadmiernie rozbudowanej biurokracji, ale powinno to zostać poprzedzone szerokimi konsultacjami ze środowiskami prawniczymi, które mają szereg pomysłów na zmiany. Uwzględnienie zgłaszanych przez nas uwag może przynieść realną poprawę sytuacji.

Kto najczęściej korzysta z Państwa usług w przypadku spraw rozwodowych?
Nie można wskazać jakiejś konkretnej grupy, ale zwykle są to osoby posiadające małoletnie dzieci, mające w miarę stabilną sytuację zawodową i szukające profesjonalnej pomocy.

Na co skarżą się Państwa klienci, chcący wziąć rozwód?
Zwykle skarżą się na przewlekłość postępowania w sądzie i na to, że muszą czekać wiele miesięcy (nawet rok) na badania psychologiczne w ośrodku specjalistycznym, do którego kierują rodziny sądy. Konieczne są zmiany organizacyjne w tym obszarze, tj. zwiększenie liczby takich ośrodków, aby odciążyć te już istniejące i usprawnienie ich działania.

Czy po nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego na rozwód trzeba będzie czekać jeszcze dłużej?
Uważamy, że planowane obecnie zmiany spowodują niestety jeszcze większą przewlekłość postępowań rozwodowych.

Zapowiadane przez Ministerstwo Sprawiedliwości przepisy mają zostać przyjęte w połowie 2022 r., a wejść w życie w 2023 roku. Środowiska prawnicze krytykują także pomysł, aby udział w postępowaniu informacyjnym był obowiązkowy dla osób, które doświadczają przemocy domowej. Nawet po natychmiastowej izolacji oprawcy, kobiety doświadczające przemocy domowej nie będą zwolnione z uczestnictwa w rodzinnym postępowaniu informacyjnym. Będą także musiały brać w nim udział po wdrożeniu niebieskiej karty (procedury opracowanej przez Komendę Główną Policji i Komendę Stołeczną, w której dokumentuje się m.in. zgłoszoną sytuację i stan zastany na miejscu, a także opisuje się najważniejsze przestępstwa związane z przemocą domową).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szeremeta odrzuciła pół miliona

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet