Czym jest wypalenie rodzicielskie?
Wypalenie rodzicielskie to taki stan intensywnego zmęczenia związanego z rolą rodzica. Dochodzi w nim do wyczerpania sił psychofizycznych, zwątpienia w to, że się jest dobrym rodzicem oraz do emocjonalnego zdystansowania się od dziecka. Wypalenie rodzicielskie wynika z tego, że sił i zasobów jest mniej niż potrzeb dziecka. Czyli rodzic, który ma wiele powinności, obowiązków, rzeczy do zrobienia i cały czas czuje, że się „nie wyrabia”, w pewnym momencie dochodzi do takiego punktu, w którym brakuje mu sił, energii i nie jest w stanie sobie poradzić nie tylko z wielkimi wyzwaniami, ale też często z problemami życia codziennego.
Czy da się uniknąć wypalenia rodzicielskiego? Kogo częściej ono dotyka, kobiet czy mężczyzn?
Na szczęście wypalenia rodzicielskiego można uniknąć. Co więcej, nawet zapobiegać jego skutkom, kiedy pojawią się pierwsze objawy. Zdecydowanie jest to sytuacja, nad którą da się zapanować. Natomiast trzeba być świadomym i mieć wsparcie wokół siebie po to, żeby udało się z tym poradzić, bo rzeczywiście jest to zjawisko nie takie błahe i wcale nie takie rzadkie. Badania pokazują, że wypalenie rodzicielskie może dotyczyć od 2 do 12 proc. rodziców. W szczególności opiekunów dzieci, które borykają się z niepełnosprawnościami i problemami rozwojowymi. Jednak nie jest to reguła, może zdarzyć się właściwie w każdej rodzinie. Częściej na wypalenie rodzicielskie w naszej kulturze cierpią kobiety, ponieważ na nich bardziej spoczywa obowiązek związany z wychowaniem dzieci. Nie znaczy to jednak, że mężczyzna nie może mieć objawów wypalenia rodzicielskiego.
Dowiedz się więcej:
Jakie są objawy tego stanu? Co powinno niepokoić?
Wypalenie rodzicielskie będzie dotyczyło trzech obszarów. Po pierwsze obszaru związanego z psychofizycznością, czyli z ciałem. Wówczas pojawia się zmęczenie i zniechęcenie, człowiek mimo snu budzi się zmęczony. Odpoczynek go nie regeneruje, ponieważ mimo tego, że śpi, odpoczywa, uprawia jakiś sport, próbuje się zrelaksować, to poziom stresu jest tak wysoki, że organizm nie osiąga poziomu relaksu. Taka przewlekła sytuacja, w której rodzice cały czas są przestymulowani, zestresowani, będzie się odbijała na ich zdrowiu.
Drugi obszar związany jest z myśleniem, przekonaniami na swój temat oraz postępowaniem. Będzie się pojawiać nieefektywność zarówno realna, czyli w momencie, gdy rzeczywiście mama lub tata przestaną się wyrabiać z różnymi zadaniami, będą zapominać o różnych spotkaniach, a w ich życiu zapanuje chaos jak i bałagan. Może również wystąpić taka sytuacja, w której rodzic będzie miał w życiu wszystko poukładane, jednak w głowie będą kłębiły w nim całkowicie inne myśli – że nie daje sobie rady, wszystko jest nie tak i nie jest wystarczająco dobrym rodzicem.
Trzeci obszar to jest dystans emocjonalny. Odcinanie się od bliskich po to, żeby chronić siebie. Tutaj pojawi się obojętność emocjonalna zarówno w stosunku do dziecka, ale czasami też w stosunku do partnera czy partnerki jak i do innych osób, które są w otoczeniu, które tak naprawdę mogą pomóc, ale taki rodzic się odcina, zamyka się w sobie, bo jest mu bardzo trudno.
Jak na dziecko wpływa rodzic, który ma objawy wypalenia?
Dziecko bardzo często czuje się winne w takiej sytuacji. Ono nie rozumie, co się dzieje, natomiast widzi, że jest źle, na przykład, że mama czy tata są przygnębieni, nerwowi, izolują się albo więcej narzekają. Wówczas dziecko często przypisuje winę sobie i albo może próbować temu zaradzić, czyli np. będzie próbowało pocieszać rodzica, wspierać go i przyjmować strategię rodzinnego bohatera, ale będą takie dzieci, które z tym napięciem i nadmiarem emocji będą sobie bardzo słabo radziły i będą szły w tzw. zachowania trudne. Trzecia wersja może być taka, że dziecko również będzie się izolować, zamykać w sobie i odcinać się od rodzica. Jeżeli będzie widziało, że osoba mu najbliższa odcina się emocjonalnie, to też będzie się dystansowało. Tak może się dziać np. w przypadku nastolatków. I wiadomo, że to też może mieć negatywny wpływ zarówno na dziecko, jak i na całą rodzinę, bo relacje ulegają osłabieniu.
Jakie emocje towarzyszą mamie lub tacie w takim stanie?
Na pewno są to trudne emocje. Czasem będzie tu dużo smutku i przygnębienia, apatii, a w przypadku bardziej depresyjnego wariantu wypalenia – brak energii i nadziei, poczucie przygniecenia obowiązkami i bezsilności. Rodzic może także zrobić się nadmiernie drażliwy, nieustannie poirytowany, zdenerwowany, wszystko go będzie złościć i nie będzie w stanie się zrelaksować, bo będzie wiecznie podenerwowany.
Toksyczna matka – kim jest taka osoba i jak rozpoznać toksyczną relację z mamą?
Niektóre kobiety żyją w wyjątkowo bliskich stosunkach ze swoimi mamami. Czasem nie zdają sobie sprawy z tego, że relacja jest toksyczna. Czym różni się bliska relacja od toksycznej? Agnieszka Szafrańs...
Czy pandemia i obecna sytuacja nasiliły problemy rodziców?
Jak najbardziej. Jest wiele badań, które pokazują, jak kondycja psychiczna Polaków pogorszyła się w czasie pandemii. Mamy więcej zaburzeń psychicznych, zaburzeń depresyjnych, lękowych, więcej osób jest wypalonych. Jeśli chodzi o wypalenie zawodowe, statystki są przerażające, bo mówi się nawet o 65 proc. pracowników. Natomiast jeśli chodzi o rodziców, to też te statystyki znacznie się zwiększają, czyli dużo więcej osób ma problem z wypaleniem. Widać to po tym, z czym rodzice się zgłaszają do gabinetów psychologów i psychoterapeutów. Wielu rodziców sobie nie radzi w tych warunkach pandemicznych, jest przygnębionych i to też się przekłada na funkcjonowanie dzieci.
Do kogo może zwrócić się rodzic, jeśli zauważy u siebie objawy wypalenia? Czy można sobie z tym poradzić samemu?
To zależy, jaki to jest poziom wypalenia, ale też, jakie mamy zasoby wokół. Zawsze pierwszym krokiem do tego, by zmierzyć się z jakąś trudnością czy problemem jest to, żeby sobie to uświadomić. Więc jeżeli ktoś uświadomi sobie, że rzeczywiście ta sytuacja go dotyczy, to już pierwszy krok za nim. Czasami to trwa miesiącami, a nawet latami, żeby ktoś zauważył problem u siebie. Ważne też, by określić swoje emocje, żeby je nazwać i powiedzieć „jest mi ciężko”, „nie daję rady”, „jestem przygnębiona”, „jestem bezsilna” albo „wszystko mnie denerwuje, nawet moje dziecko”, „czasami mam dość, chciałabym uciec na koniec świata”. To nie jest nic złego czuć takie rzeczy. Jeżeli to czujemy, to jest prawda i nie ma w tym nic złego.
Drugim etapem jest określenie swoich zasobów. Ważne, żeby się zastanowić, na kogo ze swoich znajomych możemy liczyć, a kto nam odbiera energię. Być może w przeszłości mieliśmy strategie, które nam w takich sytuacjach pomagały. Może trenowaliśmy jogę, może biegaliśmy. Może warto wrócić do nawyków, które w jakimś stopniu mogą nam poprawić nastrój i przywrócić nasz dobrostan psychiczny. Natomiast jeśli zwykłe strategie związane z relaksacją, sportem, dbaniem o pozytywne relacje nie zadziałają, to często jest to sygnał, że warto się udać po wsparcie do psychologa, psychoterapeuty lub nawet do lekarza psychiatry, bo czasami jest też potrzebne wsparcie farmakologiczne, szczególnie gdy problemy wiążą się np. z trudnościami ze snem albo pojawiają się myśli, że życie nie ma sensu. W takiej sytuacji bardzo często jest ważne, żeby zacząć brać odpowiednie leki, by poczuć się lepiej.
Nie żyje Stanisław Tym
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Mąż Bosackiej nie ma romansu! Czy ma szansę wrócić? Stanowcza odpowiedź gwiazdy
- Zwykli ludzie nie mają tam wstępu. Tak Górniak nosi się po strefie dla VIP-ów
- Jurksztowicz i Dębski usłyszeli wyrok sądu. Dostali rozwód, ale to nie koniec wojny
- Wydało się, co Gwit je w Wigilię. Kilogram mąki to dopiero początek