Spotkania medyczne: lepiej się ważyć, niż mierzyć ciśnienie WIDEO

Agata Pustułka
Lepiej częściej się ważyć, niż mierzyć ciśnienie
Lepiej częściej się ważyć, niż mierzyć ciśnienie Fot. Piotr Jasiczek
Często zastanawiamy się, czy jeżeli babcia i ojciec mają nadciśnienie tętnicze, rozwinie się ono również u nas. Faktem jest, że dzieci, których rodzice lub jedno z rodziców choruje na nadciśnienie, częściej doświadczają tej choroby. Oczywiście nie musi tak być, ale dla nas jest to sygnał, że powinniśmy częściej mierzyć ciśnienie krwi i starać się prowadzić zdrowy tryb życia.

Każda grupa wiekowa jest narażona na rozwój choroby. Co więcej, nadciśnienie tętnicze mogą mieć również dzieci i młodzież. W leczeniu nadciśnienia tętniczego najważniejsze są: dieta, umiarkowany ruch i regularne zażywanie leków. Niestety, pacjenci bardzo często zapominają o tym obowiązku. Nie biorą leków wcale lub od przypadku do przypadku. Mówi prof. Jan Duława, kierujący Oddziałem Chorób Wewnętrznych i Metabolicznych w GCM w Katowicach-Ochojcu.

Jakie powinny być prawidłowe parametry ciśnienia tętniczego? Kiedy zacząć mierzyć ciśnienie?
Mówiąc o nadciśnieniu, mówimy o nim w dwóch kategoriach: jako podwyższonym ciśnieniu krwi i jako o chorobie. To oczywiście nie to samo. Międzynarodowe towarzystwa lekarskie przyjęły definicje nadciśnienia, zgodnie z którymi mówimy o nim, gdy skurczowe wynosi powyżej 140, a rozkurczowe powyżej 90. Za ciśnienie optymalne przyjmuje się ciśnienie 120 na 80. Jednak tak naprawdę każdego pacjenta i jego ciśnienie trzeba traktować indywidualnie. W medycznej nomenklaturze istnieje także pojęcie stanu przednadciśnieniowego. Jeśli chcemy prawidłowo zmierzyć ciśnienie, to nie korzystajmy z sytuacji przypadkowych, gdy wracamy z ciężkimi zakupami do domu i ktoś oferuje nam bezpłatny pomiar, bo wtedy z pewnością wartości nie będą wiarygodne. Ciśnienie trzeba mierzyć w warunkach komfortu fizycznego i psychicznego, po 15 minutach wyciszenia, polegiwania lub odpoczynku w fotelu.

Nie oglądając telewizji?
Boże broń! (śmiech). By rozpoznać nadciśnienie jako chorobę, trzeba co najmniej dwa razy zmierzyć ciśnienie i otrzymać nieprawidłowe wartości.

Jak mierzyć?
Jak już mówiłem, w komfortowych warunkach, z lewą ręką podpartą na wysokości serca. Gdy raz nam wyjdzie ciśnienie nieprawidłowe, nie należy się denerwować. To możliwe. Przy okazji należy pamiętać, że lepiej jest, gdy to drugie jest wyższe niż niższe. Oznacza to, że im bliżej siebie są te pomiary, tym lepiej. Czyli lepiej mieć 140 na 90, od 140 na 50. Przy czym chciałbym zaznaczyć, że nie ma jakiejś złotej reguły, bo każdy pacjent jest indywidualnością i lekarz do niego dostosowuje swoje dalsze działania.

Jak często należy mierzyć ciśnienie?
Raz, dwa razy do roku.

Oj, to chyba zbyt rzadko?
Mówimy o osobach zdrowych i nieobciążonych czynnikami ryzyka nadciśnienia tętniczego (w tym dodatnim wywiadem rodzinnym). Takich osób jest niestety coraz mniej. Powiem szczerze, zdecydowanie lepiej częściej kontrolować masę ciała, aby była prawidłowa, niż ciśnienie. Bo zbyt duża masa ciała jest istotnym czynnikiem rozwoju nadciśnienia. Odpowiednia dieta, normalizacja masy ciała to główne drogi, by skutecznie walczyć z nadciśnieniem.

Po co w ogóle mierzyć ciśnienie?
Ciśnienie tętnicze to ciśnienie w naczyniach krwionośnych, w aorcie i tętnicach obwodowych. Wielkość ciśnienia ma wpływ na działanie całego naszego organizmu, bo nadciśnienie tętnicze jest chorobą całego ciała, gdyż naczynia występują od stóp do głów i ich stan ma wpływ na funkcjonowanie naszego serca, nerek, mózgu, czyli najważniejszych narządów. Nadciśnienie przyspiesza rozwój miażdżycy, czyli generalnie starzenia się naczyń tętniczych. Z czasem one sztywnieją. A jeżeli sztywnieją, to zwiększa się ciśnienie. Generalnie są dwa czynniki, które wpływają na rozwój nadciśnienia. Oprócz wspomnianej sztywności to objętość łożyska naczyniowego, czyli objętość wody w naczyniach. Ta zaś zależy od zawartości soli. Stąd prosty wniosek: im więcej spożywamy soli, tym jesteśmy bardziej narażeni na rozwój choroby nadciśnieniowej. Aż 30 proc. światowej populacji cierpi na nadciśnienie. Statystyki rosną od czasu, gdy Chińczycy zastosowali sól do konserwacji żywności, ale oczywiście o skutkach wtedy nikt nie miał pojęcia. Można powiedzieć, że nadciśnienie to cena za rozwój cywilizacji. Człowiek pierwotny spożywał dziennie nie więcej niż pół grama soli na dobę, a teraz spożywamy średnio 15 gramów.

CZYTAJCIE DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
O nadciśnieniu tętniczym mówi się jako o cichym zabójcy, bo często nie daje objawów. Może czasem bóle głowy, zawroty głowy…
To w dużym stopniu prawda. Jednak ważne jest, że chorzy już zdiagnozowani nie przestrzegają zaleceń lekarskich, które dają im zdrowie. My, lekarze zajmujący się leczeniem nadciśnienia tętniczego mówimy o „zasadzie połówek”. Mówi ona o tym, że połowa chorych nie wie, że ma nadciśnienie tętnicze. Spośród tych, którzy wiedzą, tylko połowa się leczy, z tego niestety tylko połowa skutecznie. Stąd wniosek, że tylko 12,5 proc. chorych jest dobrze leczonych. To twarde statystyki. Ale u 8 na 10 pacjentów wystarczyłoby restrykcyjnie zmienić dietę, np. samemu upiec bezsolny chleb, mięso sobie np. zrobić na parze, by cieszyć się zdrowiem. Ale trzeba koniecznie do tego dodać umiarkowany ruch fizyczny i odstawić papierosy oraz alkohol.

Czyli pełna asceza…
W życiu liczy się umiarkowanie. (śmiech) Do tego dochodzi oczywiście unikanie stresu, co mówię świadomy tego, że jest to oczywiście niemożliwe. Ale minimalizujmy go, jak tylko możemy.

Są różnice w zachorowaniach na nadciśnienie między płciami?
Do momentu menopauzy statystyki są zdecydowanie gorsze dla mężczyzn. Potem się wyrównują. Hormony już nie chronią kobiet jak wcześniej. Menopauza to w ogóle jeden z najważniejszych momentów dla zdrowia kobiet, często lekceważony. Wtedy właśnie nagle może nadciśnienie się pojawić.

Czy hormonalna terapia zastępcza jest pomocna?
Jeszcze nie tak dawno mówiono, że HTZ chroni przed chorobami serca i osteoporozą. Nie znalazło to potwierdzenia w aktualnych badaniach. Nie chcę w tej sprawie występować w roli autorytetu, ale wskazaniem do HTZ są jedynie objawy, które utrudniają kobietom przejście przez ten okres. Są też dane wskazujące, że przyczyną nadciśnienia mogą być hormonalne środki antykoncepcyjne.

A jeśli chodzi o panów. Podobno nadciśnienie wpływa na problemy z erekcją?
To jest pytanie na osobną opowieść. Szacuje się, że na zaburzenia erekcji cierpi 15 proc. mężczyzn. Są one najczęściej objawem tzw. choroby naczyń obwodowych. Najistotniejszym czynnikiem tej choroby jest palenie papierosów. Tak więc, jeżeli ktoś nie chce mieć zaburzeń erekcji, powinien natychmiast rzucić palenie.

Kiedy nadciśnienie jest skutkiem, a kiedy przyczyną chorób?
Nadciśnienie może być skutkiem nadwagi, stresu, nadużywania alkoholu, palenia papierosów, wspomnianego nadmiernego spożycia soli. Jest zaś przyczyną chorób serca, mózgu, nerek.

Jak ważny jest dobór leków?
Dobór leków jest oczywiście ważny, ale jeszcze ważniejsza obowiązkowość pacjentów w zażywaniu. Musi być systematyczna. To podstawa, by skutecznie leczyć chorobę. Niestety pacjenci nie biorą leków, co jest potem przyczyną tzw. lekooporności.

Przychodzi baba do lekarza i pan profesor mówi…
Odchudzić się, nie jeść soli, żywności przetworzonej. Warto wiedzieć, że 70 proc. spożywanej przez nas soli pochodzi z tego, co producenci żywności dodają do pokarmów. Tylko u 5 proc., a może i mniej pacjentów diagnozujemy nadciśnienie wtórne. U reszty występuje nadciśnienie tzw. samoistne (pierwotne, idiopatyczne) o nieustalonej przyczynie.

Czy chory na nadciśnienie jest skazany na zażywanie leków do końca życia?
Słowo „skazany” źle brzmi. Każdy człowiek różnie reaguje na leki. Nawet ten sam inaczej rano, a inaczej wieczorem. Po upływie czasu może też zmienić się ta reakcja. Ważne jest, jak wspomniałem, regularne zażywanie oraz przestrzeganie reguł leczenia niefarmakologicznego. Osobiście uważam, że dla każdego niebezpieczne ciśnienie może mieć inne wartości. U jednego pacjenta to 140 na 90, u innego 130. Generalnie przyjmuje się zasadę, że najlepsze jest możliwie najniższe ciśnienie tolerowane przez chorego. Nie należy też oczekiwać efektów leczenia po kilku dniach. Trzeba na to czasu. Nie wolno brać leków od przypadku do przypadku. Do niższego ciśnienia dochodzi się stopniowo. Organizm musi się zaadaptować.

Niektórzy chorzy biorą, bo muszą, po kilka leków?
Tak, mówimy wtedy o lekooporności (trzy leki, w tym diuretyk) oraz superlekooporności, gdy chory musi już przyjmować pięć leków.
Rozmawiały: Agata Pustułka, Anna Sojka

ZOBACZCIE FILM: Czym jest wskaźnik BMI?

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

s
sercejakdzwon.pl
Dobrze, że są jeszcze lekarze, którzy potrafią otwarcie przyznać jakie są prawdziwe przyczyny nadciśnienia, a nie tylko by dawali leki, które nie likwidują problemu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet